głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cux

tato  nie jestem zła. to  że zbłądziłam w życiu pare razy  nie skreśla mnie jako człowieka. Ty przecież też nie jesteś idealny. ja po prostu chciałam żyć. być wolna  móc czuć. nie jestem śmieciem   bo potrafię pnąć się ku górze. nigdy nie zrozumiesz jak wielką krzywdę mi wyrządziłeś  nie mówiąc ani razu tego pierdolonego 'kocham Cię'. nigdy nie dowiesz się  jak wiele łez było poświęconych właśnie Tobie. nigdy nie zrozumiesz  że ja też chciałam mieć szansę bycia ważną.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 27 maja 2012

tato, nie jestem zła. to, że zbłądziłam w życiu pare razy, nie skreśla mnie jako człowieka. Ty przecież też nie jesteś idealny. ja po prostu chciałam żyć. być wolna, móc czuć. nie jestem śmieciem - bo potrafię pnąć się ku górze. nigdy nie zrozumiesz jak wielką krzywdę mi wyrządziłeś, nie mówiąc ani razu tego pierdolonego 'kocham Cię'. nigdy nie dowiesz się, jak wiele łez było poświęconych właśnie Tobie. nigdy nie zrozumiesz, że ja też chciałam mieć szansę bycia ważną. || kissmyshoes

nie oczekuj ode mnie niczego. nie czekaj na mnie. nie licz na to  że się zaangażuję. nie męcz mnie połączeniami i smsami z pytaniem gdzie jestem  z kim i co robię. nie oczekuj ode mnie cudownych wyznań miłosnych i zainteresowania Twoją osobą. ja kocham wolność. kocham być sama. nie być od nikogo zależna. kocham brak ograniczeń  swobodę. nie próbuj  bo i tak w efekcie stwierdzisz  że jestem suką  gdy po kilku miesiącach starań  ja powiem po prostu 'daj sobie spokój'.   veriolla

koosmaty dodano: 25 maja 2012

nie oczekuj ode mnie niczego. nie czekaj na mnie. nie licz na to, że się zaangażuję. nie męcz mnie połączeniami i smsami z pytaniem gdzie jestem, z kim i co robię. nie oczekuj ode mnie cudownych wyznań miłosnych i zainteresowania Twoją osobą. ja kocham wolność. kocham być sama. nie być od nikogo zależna. kocham brak ograniczeń, swobodę. nie próbuj, bo i tak w efekcie stwierdzisz, że jestem suką, gdy po kilku miesiącach starań, ja powiem po prostu 'daj sobie spokój'. / veriolla

kiedyś kierowała mną zawiść. miałam ochotę by zgnił  razem z Nią. chciałam by ich związek rozpadł się jak najszybciej. nie mogłam przeboleć Jego nowego życia. a dziś? dziś cieszę się Jego szczęściem  tym  że się uśmiecha i znalazł tę właściwą kobietę. uwolniłam się od złych emocji  i wiem  że mijając Go na mieście  z uśmiechem odpowiem 'cześć'  w myślach mówiąc do siebie  że w końcu przestałam Go kochać.   veriolla

koosmaty dodano: 25 maja 2012

kiedyś kierowała mną zawiść. miałam ochotę by zgnił, razem z Nią. chciałam by ich związek rozpadł się jak najszybciej. nie mogłam przeboleć Jego nowego życia. a dziś? dziś cieszę się Jego szczęściem, tym, że się uśmiecha i znalazł tę właściwą kobietę. uwolniłam się od złych emocji, i wiem, że mijając Go na mieście, z uśmiechem odpowiem 'cześć', w myślach mówiąc do siebie, że w końcu przestałam Go kochać. / veriolla

' mogę przyjechać po Ciebie?' usłyszałam Jego głos w słuchawce około piątej nad ranem. 'tak' odpowiedziałam.po piętnastu minutach już był.wsiadłam do auta i bez słowa ruszyliśmy.'chciałem Ci pokazać cudowny wschód słońca' w końcu odezwał się.'okej rozumiem' odparłam sennie wtulając się w swoją wielką bluzę i podciągając nogi ku klatce piersiowej.'lubię Cię taką' powiedział spoglądając co chwila to na mnie to na drogę.'jaką?' powiedziałam ziewając.'no taką senną słodką i naturalną' powiedział zatrzymując auto.'dojechaliśmy' dodał.wyszłam z auta rozejrzeć się.widok był cudowny.słońce powoli pokazywało się nad miastem.usiadłam na mokrej od rosy ławce przyglądając się widokowi.usiadł obok mnie po chwili opierając głowę o moje ramię.'uwielbiam Cię zawsze pachniesz taką cudowną świeżością' powiedział.uśmiechnęłam się nie odpowiadając i zamyślając się  nie było by nic dziwnego w tej sytuacji absolutnie gdyby nie fakt że od roku ma dziewczynę która tak bardzo Go kocha i czeka w domu.  veriolla

koosmaty dodano: 25 maja 2012

' mogę przyjechać po Ciebie?'-usłyszałam Jego głos w słuchawce,około piątej nad ranem. 'tak'-odpowiedziałam.po piętnastu minutach już był.wsiadłam do auta,i bez słowa ruszyliśmy.'chciałem Ci pokazać cudowny wschód słońca'-w końcu odezwał się.'okej,rozumiem'-odparłam,sennie wtulając się w swoją wielką bluzę,i podciągając nogi ku klatce piersiowej.'lubię Cię taką'-powiedział,spoglądając co chwila to na mnie,to na drogę.'jaką?'-powiedziałam,ziewając.'no taką senną,słodką,i naturalną'-powiedział,zatrzymując auto.'dojechaliśmy'-dodał.wyszłam z auta rozejrzeć się.widok był cudowny.słońce powoli pokazywało się nad miastem.usiadłam na mokrej od rosy ławce,przyglądając się widokowi.usiadł obok mnie,po chwili opierając głowę o moje ramię.'uwielbiam Cię,zawsze pachniesz taką cudowną świeżością'-powiedział.uśmiechnęłam się,nie odpowiadając i zamyślając się -nie było by nic dziwnego w tej sytuacji,absolutnie-gdyby nie fakt,że od roku ma dziewczynę,która tak bardzo Go kocha i czeka w domu./ veriolla

za każdym razem  gdy siedziałam obok Niego  mimo tego  że był mi bliski czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy  widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów bo najczęściej uderzał nimi   z taką siłą  że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko  bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły siadam przy stoliku  i czekam   wchodzi   całkiem inny odmieniony  ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie i pyta 'jak tam'   zawsze zadaje tylko pytania  nigdy nie odpowiada  ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić  i chyba go zabiłem'   po którym wszystko tak bardzo się zmieniło. veriolla

koosmaty dodano: 25 maja 2012

za każdym razem, gdy siedziałam obok Niego, mimo tego, że był mi bliski,czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy, widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów,bo najczęściej uderzał nimi , z taką siłą, że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny,bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam,bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu,trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem,i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko, bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły,siadam przy stoliku, i czekam - wchodzi - całkiem inny,odmieniony, ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie,i pyta 'jak tam' - zawsze zadaje tylko pytania, nigdy nie odpowiada, ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku,było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić, i chyba go zabiłem' , po którym wszystko tak bardzo się zmieniło./veriolla

zazdroszczę  udanego pobytu! : D teksty koosmaty dodał komentarz: zazdroszczę, udanego pobytu! : D do wpisu 24 maja 2012
dorosłam. daję radę. potrafię sama znaleźć sobie pracę i mieszkanie. nie jestem bezużytecznym śmieciem  tato   myliłeś się.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 23 maja 2012

dorosłam. daję radę. potrafię sama znaleźć sobie pracę i mieszkanie. nie jestem bezużytecznym śmieciem, tato - myliłeś się. || kissmyshoes

taniec w deszczu z winem w ręku   najlepszy sposób na stres  i zszarpane nerwy!    kissmyshoes

koosmaty dodano: 23 maja 2012

taniec w deszczu z winem w ręku - najlepszy sposób na stres, i zszarpane nerwy! || kissmyshoes

ogólnie dobry wpis. teksty koosmaty dodał komentarz: ogólnie dobry wpis. do wpisu 23 maja 2012
 cz.1 'kurwa   coś Ty narobiła?'   przywitał się ze mną tymi słowami przyjaciel. ' o co Ci chodzi?'   zapytałam. ' wiesz  że nigdy nie lubiłem wpływać na Twoje decyzje.. '   mówił. ' więc teraz też się zamknij'   przerwałam mu  przyglądając się paznokciom  które malowałam. ' teraz to Ty się kurwa zamknij i mnie posłuchaj głupia dziewczynko'   wkurwił się. spojrzałam na Niego z niedowierzaniem   często krzyczał ale nigdy nie używał takich słów. zatkało mnie. 'odłóż ten pierdolony lakier i posłuchaj: jak mogłaś zostawić takiego faceta? jak mogłaś przekreślić taki kawał szczęśliwego życia?'   mówił. 'gówno wiesz na temat tego jakie to życie było. nie było Cię przy mnie'   wkurwiła się.' nie ja wyjebałem i nie ja zostawiłem przyjaciół'  odgryzł się. 'spierdalaj  to jest zagranie poniżej pasa' odpowiedziałam. 'zagraniem poniżej pasa jest zjebanie takiemu chłopakowi jak Damian życia'   darł się na mnie. 'przestań w końcu pierdolić  do chuja'   wkurwiłam się  rzucając gazetą o stół i wychodzą

koosmaty dodano: 23 maja 2012

[cz.1]'kurwa , coś Ty narobiła?' - przywitał się ze mną tymi słowami przyjaciel. ' o co Ci chodzi?' - zapytałam. ' wiesz, że nigdy nie lubiłem wpływać na Twoje decyzje.. ' - mówił. ' więc teraz też się zamknij' - przerwałam mu, przyglądając się paznokciom, które malowałam. ' teraz to Ty się kurwa zamknij i mnie posłuchaj głupia dziewczynko' - wkurwił się. spojrzałam na Niego z niedowierzaniem - często krzyczał,ale nigdy nie używał takich słów. zatkało mnie. 'odłóż ten pierdolony lakier i posłuchaj: jak mogłaś zostawić takiego faceta? jak mogłaś przekreślić taki kawał szczęśliwego życia?' - mówił. 'gówno wiesz na temat tego jakie to życie było. nie było Cię przy mnie' - wkurwiła się.' nie ja wyjebałem,i nie ja zostawiłem przyjaciół'- odgryzł się. 'spierdalaj, to jest zagranie poniżej pasa'-odpowiedziałam. 'zagraniem poniżej pasa jest zjebanie takiemu chłopakowi jak Damian życia' - darł się na mnie. 'przestań w końcu pierdolić, do chuja' - wkurwiłam się, rzucając gazetą o stół i wychodzą

 cz.2  zasłonił mi przejście  łapiąc za rekę. 'stój   kurwa i mnie słuchaj'   powiedział stanowczo  po czym odepchnął mnie na kanapę. 'pamiętasz jak miałaś problemy z sercem? jak był czas  że prawie przestawało funkcjonować?'   zapytał. 'no  i?'   zapytałam  obrażona. ' powiedział  że jeśli tylko byłaby możliwość oddałby Ci swoje. nie zastanawiałby się. bo jesteś najważniejsza  i wolałby żebyś Ty żyła. a kto oddawał litry krwi  gdy tego potrzebowałaś  leżąc na łóżku szpitalnym  pytam kurwa kto? On'   kontynuował. spojrzałam na Niego  krzywiąc się ze zdziwienia. ' ale jak? co? serce? krew? jak kurwa  przecież On ma grupę krwi.. '   mówiłam  gubiąc się powoli. ' no   jaką? taką samą jak Ty  idiotko '   nadal mówił podniesionym głosem. ' skąd Ty to wszystko wiesz?'   zapytałam. ' to nie jest teraz istotne. istotne jest to  że On by za Ciebie umarł  a Ty go zostawiasz'   powiedział. ' ale kurwa  On pije'   wydarłam się.

koosmaty dodano: 23 maja 2012

[cz.2] zasłonił mi przejście, łapiąc za rekę. 'stój , kurwa i mnie słuchaj' - powiedział stanowczo, po czym odepchnął mnie na kanapę. 'pamiętasz jak miałaś problemy z sercem? jak był czas, że prawie przestawało funkcjonować?' - zapytał. 'no, i?' - zapytałam, obrażona. ' powiedział, że jeśli tylko byłaby możliwość oddałby Ci swoje. nie zastanawiałby się. bo jesteś najważniejsza, i wolałby żebyś Ty żyła. a kto oddawał litry krwi, gdy tego potrzebowałaś, leżąc na łóżku szpitalnym, pytam kurwa kto? On' - kontynuował. spojrzałam na Niego, krzywiąc się ze zdziwienia. ' ale jak? co? serce? krew? jak kurwa, przecież On ma grupę krwi.. ' - mówiłam, gubiąc się powoli. ' no , jaką? taką samą jak Ty, idiotko ' - nadal mówił podniesionym głosem. ' skąd Ty to wszystko wiesz?' - zapytałam. ' to nie jest teraz istotne. istotne jest to, że On by za Ciebie umarł, a Ty go zostawiasz' - powiedział. ' ale kurwa, On pije' - wydarłam się.

 cz.3  ' to rusz to pierdolone dupsko  podaj mu rękę i Go z tego wyciągnij kurwa'   wydarł się  rzucając mi na stół wydrukowaną rozmowę pomięzy Nimi na gg  i szpitalne dokumentym  po czym wyszedł   dodając na koniec: ' nie spierdol tego  wierzę w Ciebie Młoda'. siedziałam  wpatrując się w kartki  i nie mogąc uwierzyć  a jednocześnie zastanawiając się nad tym jak mogłam być na tyle głupia  i niczego nie zauważyć..   kissmyshoes

koosmaty dodano: 23 maja 2012

[cz.3] ' to rusz to pierdolone dupsko, podaj mu rękę i Go z tego wyciągnij kurwa' - wydarł się, rzucając mi na stół wydrukowaną rozmowę pomięzy Nimi na gg, i szpitalne dokumentym, po czym wyszedł , dodając na koniec: ' nie spierdol tego, wierzę w Ciebie,Młoda'. siedziałam, wpatrując się w kartki, i nie mogąc uwierzyć, a jednocześnie zastanawiając się nad tym jak mogłam być na tyle głupia, i niczego nie zauważyć..|| kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć