 |
Siedziała na jego łóżku, patrzyła, jak się przebiera. Lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. Spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg. 'Mała, nie napalaj się tak.' Mruknął i rzucił w nią koszulką. 'Chodź tu.' Warknęła cicho i uniosła brew. Nie zrobił żadnego kroku, tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. 'Nie, to nie.' Powiedziała i położyła się na brzuchu. Po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. Wtuliła się w niego. 'Wiesz co?' Szepnęła. 'Odnalazłeś mnie. Albo raczej...ja odnalazłam się w Tobie.' Powiedziała, chowając twarz w jego szyi. Pocałował ją. Delikatnie, z uczuciem, które przepływało między uderzeniami ich serc. Wbił tępy wzrok w sufit. Czuł, jak spokojnie przy nim oddycha. Nie chciał jej nigdy skrzywdzić. Za bardzo ją kochał. Ale stało się. Poczucie winy rozpierdalało mu płuca. Będzie musiał w końcu odejść. Zostawić ją z milionem pytań na ustach i z zaszklonymi źrenicami / errorka
|
|
 |
- ej . - co ? - nie wiesz, gdzie tu najbliżej można kupić sztuki na fajki ? [ yezoo ]
|
|
 |
wpierdalam popcorn,ciągle się śmieje i jest zajebiście. / koosmaty
|
|
 |
a dziś poraz pierwszy od dwóch tygodni napiszę Ci smsa na dobranoc, a po chwili zadzwonię mówiąc jak bardzo kocham , ciesząc się, że mogę słyszeć Twój głos, ponownie! || kissmyshoes
|
|
 |
jestem przeogromnie szczęśliwa! moje życie zmieniło się od wczoraj, dokładnie od godziny 23:50 o sto osiemdziesiąt stopni! || kissmyshoes
|
|
 |
to nonsens. nie jesteśmy przecież razem, a oboje nie potrafimy tego zrozumieć. dlaczego do mnie dzwonisz , prosząc bym wyszła przed blok? dlaczego, ja głupia wychodzę? dlaczego patrzymy na siebie, milcząc ? dlaczego mówimy sobie po chwili jak bardzo Nam źle ? dlaczego pozwalamy sobie na dotyk ? dlaczego pozwalasz mi się czuć ? dlaczego mnie zabijasz ? kawałeczek, po kawałeczku. dlaczego nadal piszesz smsy, że właśnie dotarłeś na miejsce ? dlaczego dzwonisz, martwiąc się ? dlaczego nie potrafię do Ciebie wrócić, a jednocześnie nie potrafię bez Ciebie żyć? kurwa .. || kissmyshoes
|
|
 |
nie ocieraj moich łez - one mi się należą. nie przejmuj się moim smutkiem - to pewnego rodzaju pokuta. nie zwracaj na mnie uwagi - kiedyś pokochasz inną. || kissmyshoes
|
|
 |
i mogłabym Cię nawet podnosić pijanego z bruku. targać do domu ledwie snującego się na nogach. mogłabym Ci nawet wybaczyć to codziennie jaranie z kumplami. i nawet załatwiałabym Ci tą pierdoloną trawę. mogłoby być inaczej, nie jak jest teraz .. || kissmyshoes
|
|
 |
zostawiłeś u mnie bluzę - czarną, o rozmiarze cztery xl. zostawiłeś u mnie ulubiony kubek - z napisem 'kocham Cię', który dostałeś ode mnie. zostawiłeś u mnie płyty - a jedna z nich to ta, którą nagrałeś specjalnie na moje urodziny. zostawiłeś u mnie szczoteczkę do zębów - którą kupiliśmy razem, z myślą iż musisz mieć jakąś w moim domu. zostawiłeś u mnie zapalniczkę - którą zawsze odpalałeś tylko blanta. zostawiłeś u mnie małą poduszkę - do której byłeś tak bardzo przyzwyczajony. zostawiłeś u mnie perfumy - którymi zawsze tak cudownie pachniałeś. zostawiłeś u mnie notatnik - w którym pisałeś cudowne teksty. zostawiłeś u mnie serce - którym tak bardzo mnie kochałeś. || kissmyshoes
|
|
|
|