 |
|
Rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie wreszcie krzyczysz coś o niczym co na prawdę ma znaczenie
|
|
 |
|
I widzę w twojej twarze że ktoś cię wcześniej mocno zranił
|
|
 |
|
Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje
|
|
 |
|
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem patrzysz na mnie
Jakoś ukradkiem i nie znaczy nic nie znaczysz dla mnie
|
|
 |
|
Dzięki Tobie skumałam że ten brzydki świat jest piękny,
I nie liczy się tutaj nic (nikt) tylko momenty,
|
|
 |
|
Chce żebym obiecał Jej że zawsze będzie git,
I że jestem Jej, nie zabierze mnie nigdy nikt
|
|
 |
|
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz,
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać,
|
|
 |
|
Lepsza wersja mnie dziś nie będzie mogła przyjść,
będę tylko zła ja... i zły Ty...
|
|
 |
|
Milcz jak do mnie mówisz - przykładam palec do ust,
chcę słyszeć Twój oddech, nie potrzeba nam słów.
|
|
 |
|
Kocham Cię jaką jesteś, nie jaką chcę Cię mieć,
bo to, jaką jesteś, taką chcę Cię mieć.
|
|
 |
|
chcę Cię mieć na własność, gdy to Ty masz mnie.
|
|
 |
|
Ściskach dłonie w pięści, wszystko traci sens,
szarpie mnie gniew, na wpół rozrywa mnie.
|
|
|
|