 |
w dzisiejszym świecie nie masz szans na znalezienie przyjaciela. prędzej czy później okazuje się być jadowitą żmiją. / quiet
|
|
 |
|
nie potrzebował pistoletu by mnie zabić. wystarczyły cztery, smutne słowa, już Cię nie kocham, by posypał mi się świat. / notte.
|
|
 |
But fuck who you want, and fuck who you like
|
|
 |
jestem zdolna do fałszywego uśmiechu . kocham patrzeć na tych , których nienawidzę z pogardą i nienawiścią . ubóstwiam odzywać się z ironią . potrafię zemścić się , kiedy znajdę odpowiednią okazję . od czasu do czasu płaczę wieczorami , bo nie mam siły . zwyczajnie sobie nie radzę . w dzień udaję twardą , silną , która radzi sobie z życiem . karzę być taką innym . po co płaszczyć się przed życiem i dawać mu satysfakcję , że mamy go dosyć ? . jestem pewna , że jeżeli ktoś zdradzi , zrobi to znowu . wybaczam tylko tym , na których szczerze mi zależy . boję się tylko tego , że kiedyś zostanę sama , bez przyjaciół , rodziców . nikt nie jest w stanie poniżyć mnie całkowicie , bo jestem pewna co do swojej wartości . śmieję się wtedy , kiedy mam ochotę . robię rzeczy , które chcę zrobić . nie wymagam od nikogo rzeczy , którym sama bym nie sprostała . stać mnie na wiele kotku .
|
|
 |
ładny nosek, słodkie oczka i niezły kaloryfer, wcale nie oznaczają, że każda Ci ulegnie, kochanie.
|
|
 |
chciałabym Ci wystarczać. pasować do proporcji Twojego ciała, do koloru Twoich oczu, do Twoich marzeń i Twojego mieszkania. chciałabym być tym czego szukasz.
|
|
 |
Nie załamuj mnie człowieku, nie można kochać dwóch osób jednocześnie. zdecyduj w końcu z kim chcesz być. wybór jest prosty ona albo ja.
|
|
 |
proszę, spróbujmy - powiedział niemal niesłyszalnie, On - twardziel, arogant, który kpił z romantyzmu. - przepraszam, tak będzie lepiej dla nas obojga. - rzuciłam starym, jakże banalnym tekstem, po którym oczy mimowolnie zawilgotniały. w spowolnionym tempie, jakby z dawnego romansidła, uniósł głowę ku górze, spojrzał mi głęboko w oczy dodając na powrót głośnym, zachrypniętym głosem - masz rację, razem nam nie do twarzy. dziękuję za wszystko. - gdy na pożegnanie musnął moje wargi poczułam na Nich uśmiech, szczery, bezapelacyjnie szczery - największy prezent, na który nie zasługiwałam jakim mógł obdarzyć mnie w owej sytuacji.
|
|
 |
|
kolejny raz czuję jak tracę grunt pod nogami , czuję , że upadam . duszę się tęsknotą , nikt już nie pyta o powód moich łez które w oczach goszczą już od dłuższego czasu . najbardziej bałam się tego , że go zabraknie , że zostanę sama . jestem - sama jak palec , zapomniałam już jak to było czuć się ważną . mówiłam , że nie będę potrafiła bez Ciebie żyć , dotrzymałam słowa . nie potrafię normalnie funkcjonować , czuję się jak marionetka , przyjaciele nakręcają mnie a ja chodzę bo muszę , daję jakoś radę mimo tego , że moje serce jest w drobnych kawałkach , jak się ruszam słyszę jak się sypie i trzeszczy . ono nigdy nie przestanie Cię kochać . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
`. godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło.
|
|
 |
możesz nas nie lubić, lecz na bank czujesz respekt
|
|
 |
i w tym momencie nie przejmuję się gdzie będę za rok
|
|
|
|