 |
|
` pozostało nam wpatrywać się w dym i zastanawiać nad tym, co spieprzyliśmy.
|
|
 |
|
Jak mi przykro to kurwa płacze, proste?
|
|
 |
|
Patrzysz na mnie.. jakbym Ci ciastko obiecała ;DD
|
|
 |
|
trochę się zatraciłam. troszeczkę oszalałam :D
|
|
 |
|
do tego nie trzeba cierpliwości, jedynie chęci. przecież to jasne,że sama niczego nie stworzysz. nie zbudujesz wielkiej miłości. nie masz fundamentów mała. przydałaby się jakaś troska, wzajemne zaufanie, przyjaźń... a on tylko patrzy czego by się tu czepić i popatrzeć jak się płaszczysz.
|
|
 |
|
wszyscy jesteście tacy sami! różnicie się jedynie wyglądem, używacie innych perfum i kupujecie w innych sklepach. poza tym tak samo rozpoczynacie i kończycie. każda z nas na początku wierzy,uparcie tłumaczy sobie i wszystkim wokół ,że jest inny, najlepszy. później dowiaduje się,że ten który miał być taki wspaniały jest zwykłym dupkiem. z zerowym poziomem ambicji,bo przecież poderwanie panienki zbajerowanie i rzucenie nie jest czymś co powinno być uznawane za wyczyn. jedynie wśród takich hien to ma znaczenie. ilość, nie jakość. tacy sami, wszyscy...
|
|
 |
|
''Nie odczuwam strachu, nie wiem co to gniew
Krzyk zamieniam w szept, lecz to nie gra roli
Nie zadaję bólu, mnie też już nic nie boli,
Nie żywię awersji, tylko ta obsesja''
|
|
 |
|
tęskniłam choć wiedziałam , że nie tego pokochałam...
|
|
 |
|
.. Chciałabym wrócić do tych czasów,kiedy jedyną kłótnią było kto kogo bardziej kocha ..
|
|
 |
|
Nadszedł jednak czas, by odrzucić strach.
|
|
 |
|
chciałabym znowu tak czuć, mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą, że dzwoni ten Ktoś. chciałabym denerwować się przed spotkaniem, a widząc Jego czuć przyspieszone bicie serca. chciałabym ukradkiem na Niego spoglądać, a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce, ściskać ile sił....
|
|
 |
|
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
|
|