głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cudowna14

potrzebuję Cię   bo jesteś moim podstawowym składnikiem życia .   niechcechciec

dzyndzelek dodano: 23 września 2012

potrzebuję Cię , bo jesteś moim podstawowym składnikiem życia . / niechcechciec
Autor cytatu: niechcechciec

pezet   spadam   Kali   zdrajca teksty dzyndzelek dodał komentarz: pezet - spadam , Kali - zdrajca do wpisu 23 września 2012
 Wyślij mi swoje zdjęcie  Nie i tak masz ich za dużo  zresztą nie mam Masz Nie mam! Słuchaj jak przyjadę do Ciebie to zajebie Ci laptopa  złamię hasło  wbije i go przeszukam  jak znajdę jakieś zdjęcia których nie widziałem a mówiłaś  że nie masz to sobie porozmawiamy  tak to jest groźba.A tak ogólnie to się stęskniłem kotku ♥  kissmebabyx3

kissmebabyx3 dodano: 23 września 2012

-Wyślij mi swoje zdjęcie -Nie i tak masz ich za dużo ,zresztą nie mam-Masz-Nie mam!-Słuchaj jak przyjadę do Ciebie to zajebie Ci laptopa ,złamię hasło ,wbije i go przeszukam ,jak znajdę jakieś zdjęcia których nie widziałem a mówiłaś ,że nie masz to sobie porozmawiamy ,tak to jest groźba.A tak ogólnie to się stęskniłem kotku[♥]|kissmebabyx3

Gorąca kąpiel po której mimowolnie marznę. Naciągam bluzę. Zaciskam szczęki  starając się nie dygotać. Cholera  nie śpię na dworze. Dwadzieścia i kilka stopni  sporo. Mąci mi się w głowie od natłoku myśli. Obrazy  słowa  wydarzenia   wszystko uderza we mnie  mówi do mnie. Dłonie wciskam w kieszenie  biegnąc do łóżka i zagryzam dolną wargę. W porządku. Jest dobrze. Zaraz wszystko wróci do normy. Zimno  wciąż. Mimo ciepłej kołdry  gorącej herbaty  grubej bluzy. Przeszywająca świadomość  że powinno być tu dodatkowe ciepło  opuszki palców powinny płonąć od zetknięcia z jego ciepłym brzuchem  podobnie jak teraz sine z zimna usta   wtedy ogrzewane jego oddechem.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Gorąca kąpiel po której mimowolnie marznę. Naciągam bluzę. Zaciskam szczęki, starając się nie dygotać. Cholera, nie śpię na dworze. Dwadzieścia i kilka stopni, sporo. Mąci mi się w głowie od natłoku myśli. Obrazy, słowa, wydarzenia - wszystko uderza we mnie, mówi do mnie. Dłonie wciskam w kieszenie, biegnąc do łóżka i zagryzam dolną wargę. W porządku. Jest dobrze. Zaraz wszystko wróci do normy. Zimno, wciąż. Mimo ciepłej kołdry, gorącej herbaty, grubej bluzy. Przeszywająca świadomość, że powinno być tu dodatkowe ciepło, opuszki palców powinny płonąć od zetknięcia z jego ciepłym brzuchem, podobnie jak teraz sine z zimna usta - wtedy ogrzewane jego oddechem.

Podkurczam nogi pod samą szyję  opatulając się kołdrą. Kubek herbaty w dłoniach  parzy je  co wywołuje uśmiech bo choć przez chwilę jest mi niedobrze w drugą stronę  nie za zimno. Kiedy ustają dreszcze  spowodowane ówczesnym zmarznięciem  wyciągam dłoń po książkę  kartkuję strony  czytam je  czasem fragmenty  raz początek  raz koniec  analizując w jednej chwili  w drugiej nie odbierając słów  którymi zadrukowane są strony. Mam koło siebie drugą poduszkę i patrzę na nią jak na uosobienie pustki  która mnie okala. Z lekkim przerażeniem  uświadamiam sobie  że chciałbym nawet  by marudził o włączonym świetle  wkurzał się  że zamiast spać czytam   cokolwiek. Zaciskałby dłoń na moją udzie z wymownym spojrzeniem. Ustąpiłabym mu. Tak  miałabym komu ustąpić.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

Podkurczam nogi pod samą szyję, opatulając się kołdrą. Kubek herbaty w dłoniach, parzy je, co wywołuje uśmiech bo choć przez chwilę jest mi niedobrze w drugą stronę, nie za zimno. Kiedy ustają dreszcze, spowodowane ówczesnym zmarznięciem, wyciągam dłoń po książkę, kartkuję strony, czytam je, czasem fragmenty, raz początek, raz koniec, analizując w jednej chwili, w drugiej nie odbierając słów, którymi zadrukowane są strony. Mam koło siebie drugą poduszkę i patrzę na nią jak na uosobienie pustki, która mnie okala. Z lekkim przerażeniem, uświadamiam sobie, że chciałbym nawet, by marudził o włączonym świetle, wkurzał się, że zamiast spać czytam - cokolwiek. Zaciskałby dłoń na moją udzie z wymownym spojrzeniem. Ustąpiłabym mu. Tak, miałabym komu ustąpić.

poważnie  słabo mi się robi już przy samym odbieraniu telefonu  a kiedy słyszę Jego  dobry wieczór  skarbie  nie widzę innej opcji  niż przytrzymać się czegoś. ostatkami sił dochodzę do łóżka  podpierając się ścian  a na każde kolejne słowo  które mówi w moim kierunku  szczelniej opatulam się kołdrą. jeśli na fizyce zapytają Cię o dźwignię dwustronną  spokojnie możesz stwierdzić  iż to moje przeciwieństwo   to jak dużo mam Go w środku  w sercu  ani trochę nie równa się opustoszeniu na zewnątrz.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

poważnie, słabo mi się robi już przy samym odbieraniu telefonu, a kiedy słyszę Jego "dobry wieczór, skarbie" nie widzę innej opcji, niż przytrzymać się czegoś. ostatkami sił dochodzę do łóżka, podpierając się ścian, a na każde kolejne słowo, które mówi w moim kierunku, szczelniej opatulam się kołdrą. jeśli na fizyce zapytają Cię o dźwignię dwustronną, spokojnie możesz stwierdzić, iż to moje przeciwieństwo - to jak dużo mam Go w środku, w sercu, ani trochę nie równa się opustoszeniu na zewnątrz.

 To wygląda jak... nie wiem  z jakiegoś filmu. On wyjeżdża  Ty tęsknisz  On tęskni  w ogóle takie rozmowy przez tele... Jeszcze listy do siebie wysyłajcie. Film nakręcą! Albo książkę ktoś napisze  najprędzej Ty   A  głuptas♥

definicjamiloscii dodano: 23 września 2012

"To wygląda jak... nie wiem, z jakiegoś filmu. On wyjeżdża, Ty tęsknisz, On tęskni, w ogóle takie rozmowy przez tele... Jeszcze listy do siebie wysyłajcie. Film nakręcą! Albo książkę ktoś napisze (najprędzej Ty)" A, głuptas♥

Co zrobię  kiedy dowiem się  że masz kogoś? Pewnie najpierw zakuje mnie w sercu  zacznę szybciej oddychać  w głowie mi się zakręci  przez głowę przeleci mi multum wspomnień  ręce zaczną mi się trząść i spuszczę wzrok. Będę powstrzymywała łzy przed spłynięciem po moich policzkach  po chwili zacznę się uspakajać. Zacznę miarowo oddychać  pocierać sobie dłoń o dłoń  podniosę wzrok  uśmiechnę się  powiem  szczęścia  i odejdę  kontrolując się i swój ruch  żeby nic Ci nie podpadło. Żeby pokazać Ci  że jednak potrafię. Tak  przerobiłam to przed sekundą. A jutro możesz zapytać mnie  jak sobie radzę  zobaczymy czy odejdę z równie wysoko podniesioną głową.

landriina dodano: 22 września 2012

Co zrobię, kiedy dowiem się, że masz kogoś? Pewnie najpierw zakuje mnie w sercu, zacznę szybciej oddychać, w głowie mi się zakręci, przez głowę przeleci mi multum wspomnień, ręce zaczną mi się trząść i spuszczę wzrok. Będę powstrzymywała łzy przed spłynięciem po moich policzkach, po chwili zacznę się uspakajać. Zacznę miarowo oddychać, pocierać sobie dłoń o dłoń, podniosę wzrok, uśmiechnę się, powiem "szczęścia" i odejdę, kontrolując się i swój ruch, żeby nic Ci nie podpadło. Żeby pokazać Ci, że jednak potrafię. Tak, przerobiłam to przed sekundą. A jutro możesz zapytać mnie, jak sobie radzę, zobaczymy czy odejdę z równie wysoko podniesioną głową.

  Skoro nie czują przyjemności po co kokaina?    Dlaczego Ty bierzesz? bo jesteś szczęśliwa?    Ludzie ćpają   bo pragną szczęścia .

dzyndzelek dodano: 22 września 2012

- Skoro nie czują przyjemności po co kokaina? - Dlaczego Ty bierzesz? bo jesteś szczęśliwa? - Ludzie ćpają , bo pragną szczęścia .

 Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie . Seks przy ostrym dance hallu po kłótniach przy ciężkim rapie.    KALI .

dzyndzelek dodano: 22 września 2012

"Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie . Seks przy ostrym dance-hallu po kłótniach przy ciężkim rapie." | KALI .

Był   a tego się nie zapomina .   dzyndzel

dzyndzelek dodano: 22 września 2012

Był , a tego się nie zapomina . | dzyndzel

właśnie teraz potrzebuję Cię jak nigdy wcześniej   dzyndzel

dzyndzelek dodano: 22 września 2012

właśnie teraz potrzebuję Cię jak nigdy wcześniej | dzyndzel

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć