 |
Przecież to musi mieć jakiś sens. Bo jeśli nie, to co mam robić? / i.need.you
|
|
 |
Nie rozumiem co się ze mną dzieje. Wszystko, co związane z tobą, przemija tak szybko, nie dając jakiegokolwiek czasu, by się tym nacieszyć. Kocham Cię najmocniej, najbardziej na świecie Cię kocham i nie, nie mam ochoty więcej bez Ciebie się budzić / i.need.you
|
|
 |
niespokojne noce, nieprzespane noce, przepłakane noce - zdecydowanie za dużo ich / i.need.you
|
|
 |
Chyba powinnam być milsza dla niektórych osób / i.need.you
|
|
 |
Wiem, że jedyne, co we mnie na dzień dzisiejszy dobrego, to ta "nasza" miłość. I wiem, że tylko ona mi pomoże dalej żyć. Więc bądź / i.need.you
|
|
 |
Cześć przyjaciółko. Mam Ci tyle do powiedzenia że aż nie wiem od czego zacząć. Przez ostatni czas obarczam cię tylko problemami. Ciągle tylko żalę się i płaczę. Pewnie już nie chcesz tego słuchać. Wciąż jesteś, a to najważniejsze. Często mi smutno, wiem że nie jestem wymarzoną przyjaciółką. Ty jesteś. Przepraszam że za każdym razem płaczę, że ciągle do ciebie dzwonie, że ciągle coś chce. Dziękuję tylko że mi nie odmawiasz / i.need.you
|
|
 |
Nieudane życie, trudno... ale nieudane samobójstwa! Aż mi wstyd.
|
|
 |
To nie dla siebie się żyje. To dla miłości się żyje. To kłamstwo, że można dać sobie radę samemu. Samotność to okropna rzecz! Tylko druga dłoń, tylko równie szybko bijące serce, tylko ręce, usta i oczy innej osoby to szczęście, które buduje człowieka. / i.need.you
|
|
 |
z miłości leczy tylko śmierć
|
|
 |
A zamiast posta na blogu, są łzy w oczach, Huczu w głośnikach i świadomość definicji słowa "człowiek", która obejmuje zarówno mnie, Ciebie, zajebiście cudownych ludzi o sercach tak dobrych, że przekracza to granice ogarniane moim mózgiem i wszelkie hieny. Nieporozumienie. "Hemoglobina mija szybko aortę, chociaż serce by chciało robić wszystko najwolniej. I ta krew tętni w setki miejsc, to tylko ty-36,6", dobranoc.
|
|
 |
Dziecinnie, z tą znaczną nutką naiwności i bezwarunkowej wiary, chcę zmian. I może jedną akcją za którą dopiero co się zabieram i z której, nie mam pojęcia co wyjdzie, niewiele rewolucji skonstruuję. Trudno, zdarza się, za priorytetowy cel uznaję teraz uśmiech, gram szczęścia i kilka godzin w ciągu których coś się zmieni. Cokolwiek. Bo ten świat jest dobry, a jedynie ludzie tworzą w nim chorą toksyczność, zagmatwanie. Rozglądajcie się dookoła, bo niekiedy ktoś robi dla Was bardzo wiele, a w amoku radości, bo jest genialnie, przestaje się zauważać, iż zero w tym naszych, własnych inicjatyw. Dajmy ludziom przynajmniej tyle, ile ofiarują nam - taka refleksja na dziś.
|
|
 |
Ja, wkurzając się na włosy, do Ani: "ojaaa, nie wzięłaś mi gumki" Ksiądz: "Przecież wracamy potem od razu do domu, więc jest jakiś problem? *cwaniak* hahaha, jaaaki pojazd. Staczam się przy Was" BOŻE, co za gość :D
|
|
|
|