 |
Miłość do Ciebie była całkowitą głupotą. Krokiem poza dobrem i złem. Burzą cierpienia, historią terroru. Różowym marzeniem, które dziś jest szare, słowami bez wartości. Wiem, że byłam naiwna i czułam się, jakbym zawieszała motyle na niebie. I dziś drżę na ziemi. Byłam naiwna i oddałam Ci moje powietrze. I dziś życie jest pustynią. Przez kochanie Cię otwartym sercem. Postaram się odbudować mój spokój. Spalić Twoje pocałunki, nie patrzeć wstecz! Dałam Ci mój tlen, mój głos. Stworzyłam świat dla dwojga. Sprawiłeś, że uwierzyłam w Ciebie, i potem się pożegnałeś." Dulce Maria- Ingenua
|
|
 |
"Miłość czasami jest złudzeniem. Widzisz odbicie osoby, którą kochasz, z nadzieją, że jest taka sama jak Ty. Wtedy Twój umysł lata i tworzy iluzje, historie, w której chcesz, aby była tą osobą i sądzisz, że jesteś szczęśliwy. Ale w rzeczywistości widzisz złudzenie, żyjesz w historii, fantazji, którą stworzyłeś i nie chcesz się obudzić i zobaczyć rzeczywistości, kiedy prawdziwa miłość jest kochaniem w śnie, ale z otwartymi oczyma, akceptowaniem osób z ich wadami i zaletami, zakochanie się w każdym szczególe. Kiedy miłość jest Twoją rzeczywistością jest miłością…" Dulce Maria- Dulce Amargo
|
|
 |
najbardziej obcymi, są dla nas ci, którzy kiedyś nas kochali.
|
|
 |
nie umiem żyć bez niego. i nie umiem żyć z nim.
|
|
 |
Nieodwzajemnione uczucia od osoby z którą spędziło się najpiękniejsze chwile swojego życia. Piekło.
|
|
 |
Niech wszystko co mam teraz zniknie, ale Ty wróć. Bo teraz nie mam nic, a z Tobą miałabym wszystko.
|
|
 |
Gdybym wiedziała jak bardzo się od Ciebie uzależnie i jak bardzo się zakocham, nigdy bym nie zaczynała. Nie, kłamię. To musiało się stać. A teraz musi wrócić, bo inaczej to mnie zabije.
|
|
 |
Moje życie zależy teraz od kogoś, kto mnie nie kocha. Najgorsze uczucie na świecie.
|
|
 |
Jeśli pozwolisz jej odejść, umrzesz. Umrze serce, a to najpaskudniejsza śmierć.
|
|
 |
Płakanie jest w porządku, jeśli płaczesz ze szczęścia.
|
|
 |
jeżeli nigdy nie spróbujesz czekolady, w życiu nie najdzie Cię na nią ochota. jeżeli nigdy nie będziesz dla niego ważna, Twoje serce nie zdechnie jak mucha na parapecie, kiedy nagle przestaniesz być.
|
|
 |
nie miało dla mnie znaczenia to, że nadal miałam na sobie piżamę, ani to, że mój rozmazany makijaż nadawał mi wygląd klauna. szłam przed siebie. do windy, gdzie na jednym z pięter wsiadł sąsiad z przerażeniem spojrzawszy na mnie, miałam wrażenie że dzwoni na pogotowie psychiatryczne, kiedy niechybnie obrócił się i zaczął stukać w klawiaturę telefonu zakrywając cały aparat. wysiadłam. lało jak z cebra, ale co to dla mnie. szłam, nie widząc niczego przed sobą, z trudnością otwierałam oczy zważając na litry wlewającego się deszczu w moje oczy. światła, to to. stanęłam, ale każde z aut nieudolnie mnie wymijało trąbiąc jak na frustratkę, którą rzeczywiście mnie sprawiłeś. więc położyłam się. jak zawsze, wtedy kiedy wbijałeś mi w serce kolejną szpilkę a ja chowałam się pod łożkiem zanosząc płaczem. tym razem wbileś mi nóż. tym razem położyłam się na ulicy. tym razem, nawet nie zdążyłam zapłakać.
|
|
|
|