 |
|
martwię się. zaczynając od tego, że największą obawą napawa mnie to przywiązanie, moja odpowiedzialność za to jak je utrwalam i za niego, za jego serce, które trzymam w dłoniach, a przy upuszczeniu będzie równoznaczne z jego całkowitym upadkiem - nie tylko jednego mięśnia. przeraża mnie ożywienie i gotowość w jego oczach, gdy odbiera telefon od któregoś z kumpli z informacją o kolejnej spinie; zaciskam, z cholernego strachu o niego, wargę, a on wraca po godzinie i łapiąc mnie za dłonie, zapewnia, że nic się nie dzieje, by nieświadomy tego, że słyszę, kilka minut później opowiadał znajomemu, że w starciu na jego gołe ręce, przeciwnik wyciągał łom. mogłabym tłumaczyć to tym, że prawie się nie znaliśmy, gdy się w to pakowałam, ale nie przejdzie mi to przez gardło. wciąż wydaje mi się, że po prostu warto jest w tym tkwić.
|
|
 |
|
Myślałam, że damy radę, a zjebaliśmy po mistrzowsku. /esperer
|
|
 |
|
Nie ma Cię gdy tego potrzebuję. Straciłaś to ciepło i światło,które kiedyś z Ciebie płynęło. Teraz jesteś już tylko osobą,którą kiedyś znałam. Wybrałaś, wszyscy ważniejsi ode mnie, nie? Bo przecież ja zawsze będę, zawsze będę czekać, wow, zdziwienie, ona zniknęła. Pozdro dla Twoich nowych najlepszych przyjaciół i nara. Nie będzie już tak jak wcześniej./esperer
|
|
 |
|
Przyjaźń? No kiedyś mogłam tak to nazwać. /esperer
|
|
 |
|
Straciliśmy wszystko. Ta miłość odeszła.
|
|
 |
|
Może taki właśnie jesteś? Może ja muszę na Ciebie czekać, chociaż Ty nawet nie masz w planach się pojawić. Taka huśtawka, szkoda tylko, że to ja jestem zawsze na dole./esperer
|
|
 |
|
Nie każdy koleś w rurkach to gej, blondynka nie musi być idiotką, a facet bujający się w dresach nie ma napisanego na czole, że każdemu chcę wpierdolić. Nie wszyscy narkomani pochodzą z patologicznych rodzin, nie każdy bezdomny jest alkoholikiem... Widzisz? To, że się uśmiecham wcale nie oznacza, że jestem szczęśliwa./esperer
|
|
 |
|
on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.
|
|
 |
|
Chcę wierzyć, że się zmieniłeś, że znowu mamy jakąś szansę, ale wiesz jak trudno iść na przód jeśli ciągle pamiętam przeszłość? /esperer
|
|
 |
|
Witaj ponownie w moim życiu. Mimo wszystko dobrze Cię widzieć./esperer
|
|
 |
|
-Zmieniłem się, poważnie. Zdałem egzaminy, szukam pracy i chcę iść do szkoły dla dorosłych. Mniej palę, nie trzymam ze starym towarzystwem i próbuję się ogarnąć, bo nie ma co się chwalić moją przeszłością. Życie mnie nauczyło, że trzeba wziąć się w garść, bo ile można mieć spraw w sądzie? Chcę stąd nawiać, przeprowadzić się. Może do Twojego miasta, będziesz mnie przetrzymywała, w ja zamian będę gotował obiady? Czas zapierdala, tak dawno się widzieliśmy. Może kiedyś ustawimy się na jakieś piwo? -Dzięki za te słowa,które rozjebały mi dziesięć miesięcy zapominania. Dobrze wiesz, że nie potrafię Ci odmawiać./esperer
|
|
|
|