 |
Gdzie jest ta pieprzona miłość, którą miałam w horoskopie, ja się pytam?
|
|
 |
Gdybym mogła, schowałabym Twoje oczy w mojej kieszeni.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek tak naprawdę zastanawiałeś się, dlaczego potrzebujesz kogoś, do kogo mógłbyś zadzwonić, gdy leżysz na tej zimnej podłodze, wszystko tracąc?
|
|
 |
Przytul mnie, bo się rozpadnę.
|
|
 |
Możesz nie widzieć nic, gdy spoglądasz w moje oczy. Ten Syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
Znów dał mi posmakować niespełnionych obietnic. Tego się nie wybacza.
|
|
 |
Sama nie wiem, co mnie jeszcze tutaj trzyma. Chyba sam fakt, że gdzieś tam jesteś. Że oddychasz tym samym powietrzem. Że patrzysz w to samo niebo. Że kiedyś byłeś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Na ten ból nie pomaga tutaj nutella, papierosy też nie. Ba, nie pomaga nawet wódka.
|
|
 |
Myślisz, że chory rozum można odróżnić od chorej duszy? Pytam z ciekawości. Ja miałam chore wszystko. Każdą pojedynczą komórkę, ale to minęło. Może nie jestem całkiem zdrowa, ale z pewnością jestem uleczona.
|
|
 |
Nie wiem już nawet od jakiego czasu się nie odzywasz. Wiesz, cisza nie liczy dni. Tęsknię.
|
|
 |
Nie potrafię określić stanu, w którym teraz się znajduję. Miota mną wiele uczuć. Tęsknota - za osobą, która potrafiła rozświetlić każdy mój dzień. Radość - z przeżycia każdego dnia razem. Złość - za kłamstwa. Smutek - za wyrządzony ból. A co najważniejsze, miłość - do osoby, której nigdy nie zapomnę, bo nauczyła mnie kochać naprawdę.
|
|
 |
Ta w lustrze, to niestety ja.
|
|
|
|