 |
Znajdziesz kobietę, która będzie obok Ciebie i nawet nie będziesz wiedzieć, gdy to wejdzie w rzeczywistość,
Bo traci swoją wartość to co Ci łatwo przyszło, a to chyba dowód na to że doskonałość jest fikcją. ♥
|
|
 |
I znów Cię mam kochanie, tylko, że głęboko w dupie. / slonbogiem .
|
|
 |
może jestem zbyt uczuciowa. po prostu.
|
|
 |
uwielbiam te kurwiska, które wiedzą o mnie więcej niż ja sama.
|
|
 |
najebałam się to najebałam, po chuj drążycie temat?
|
|
 |
co się dzieje z ludźmi? niektórym odjebało. Po trupach na sam szczyt i kurwa, idą na całość. / Młody M
|
|
 |
kolejny raz popatrzył na mnie z niedowierzaniem. - różki Ci rosną, aniołku. to jest, kurwa, niemożliwe, że kilka lat temu cała się rumieniłaś jak dałem Ci buziaka przed szkolnym sklepikiem. pijesz ze mną piwo. nie patrzysz na mnie z przerażeniem, tak jak każda potencjalna osoba. opowiadasz mi o rzeczach, które zrobiłaś przez ten czas. tamtej dziewczynie taka opowieść nie przeszłaby przez gardło, co dopiero wzięłaby udział w takich akcjach. oj niegrzeczna - pokręcił głową uśmiechając się. uśmiechem, który dał mi do zrozumienia, że nie zniknął z mojego życia i zapewne nie zniknie.
|
|
 |
jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem
|
|
 |
- siostra, wszystko w porządku jest? - rzucił kumpel przyglądając mi się z wyraźną ironią i dezaprobatą. - owszem, w porządku. jakieś wątpliwości? - syknęłam. zaśmiał się głupio. - od kiedy napisałaś mi dziś po tych latach znowu jego imię, to zgadza się, tak.
|
|
 |
Może nie zawsze jest idealnie, ale wiedz, że każda chwila spędzona z Tobą jest wyjątkowa na swój własny sposób. / slonbogiem .
|
|
 |
całuję te usta, bo mam taką zachciankę. bo taki pomysł akurat wpadł mi do głowy, a przy złączeniu się warg czuję, że odnalazł aprobację. po tygodniu możemy o sobie zapomnieć - ale teraz jest, podwyższa mi ciśnienie, koloryzuje miejsce, rzeczywistość. serce łomocze bo mu się podoba. zaangażowanie zamiotło pod dywan swoich małych parametrów. wreszcie zrozumiało, że uczucia chuj dają. przyjemność w postaci ciepłego oddechu na brodzie, oddechu który niewątpliwie otula moją twarz pierwszy i ostatni raz.
|
|
 |
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
|
|