 |
Nie miała zupełnie siły, umierała wewnątrz zmieniając się jednocześnie na zewnątrz. Jednak wciąż usilnie powtarzała - Oczywiście, że wszystko jest w porządku, te podkrążone i czerwone oczy to oznaka, że się nie wyspałam. Nie chce jeść, zjadłam przed wyjściem dziękuję. Ależ skąd te zadrapania to efekt zabawy z kotem. Naturalnie, że bym to podniosła jednak dziś, przez tą pogodę jestem taka słaba. Jutro wszystko minie. - Powtarzała to wszystko niczym w amoku, nawet nie słuchała już pytań. Nauczyła się swojej regułki na pamięć. Wiedziała kiedy ma co odpowiedzieć, nauczyła się. / rebelangel
|
|
 |
Zemdlała na sali gimnastycznej. Momentalnie zebrał się wokół niej tłum gapiów. Słyszała głosy, krzyki paniki, wzywanie swojego imienia. Nie chciała wracać, nie chciała otwierać oczu. Czuła się genialnie, poza swoim ciałem, daleko od tego wszystkiego. Oczami duszy ujrzała postać ubraną na czarno, uśmiechnęła się do niej i szepnęła ' jeszcze Cie nie zabiorę, musisz poczekać' odpowiedziała i odwróciła się znikając za mgłą i w tym momencie ona otworzyła oczy i nabrała haust powietrza podnosząc się na wpół siedząco. -Nic Ci nie jest? Wszystko w porządku? - pytali przerażeni. - Jest okey, miałam tylko małe spotkanie ze śmiercią - powiedziała żartobliwie wiedząc, że to prawda. / rebelangel
|
|
 |
bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje / wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz
|
|
 |
nie chciałabym być niegrzeczna, ale pozwól, że zapytam gdzie jest twoja kobieta
|
|
 |
"Z wysokości brwi moich obecność Twoją śledzę."
|
|
 |
"Drzazga mojej wyobraźni czasem zapala się od słowa."
|
|
 |
"bądź przy mnie blisko / bo tylko wtedy / nie jest mi zimno..."
|
|
 |
"Nie piszę, że Cię kocham, bo to bzdura, ale pewnie Cię kocham."
|
|
 |
właśnie teraz chcę zamienić poduszkę na Twoje ciało, a muzykę na Twój głos.
|
|
 |
Zapominasz, a to sprawia, że pękam na pół z bólu. / rebelangel
|
|
 |
myślę o tobie często, tak często że tracę oddech, / może cofnę złe momenty i zostawię tylko dobre
|
|
 |
Była bez sił. Wykończona. Wypalona. Mówili, że wyglądała jak śmierć. Blada, wychudzona, bez uśmiechu ani krzty pozytywnych uczuć. Co myślała ona? Myślała, że może jak upodobni się do wyglądu śmierci ta, rozzłoszczona jej poczynaniem przyjdzie po nią i wreszcie nadejdzie zbawienie. / rebelangel
|
|
|
|