 |
spodziewaj się najlepszego, przygotuj się na najgorsze.
|
|
 |
i uwierz, że gdybym mogła cofnąć czas, dziś nie znałbyś nawet mojego imienia
|
|
 |
jesteście jak psy. I choćby nie wiem jak wiele suk przewinęło się przez Wasze życie, zawsze, z podkulonym ogonem, wracacie do tej, która karmiła Was prawdziwym żarciem - faceci.. / veriolla
|
|
 |
nie zliczone są rodzaje miłości i kochania, a jednak najsmutniejsze jest to, że najpopularniejszym z nich jest miłość bez wzajemności, kochanie potajemne, kochanie upośledzone. / koffi
|
|
 |
- jest taka uśmiechnięta i piękna... musi mieć naprawdę spieprzone życie. / koffi
|
|
 |
Nie ma lepszego raju od własnego piekła.
|
|
 |
mija kolejna godzina naszego życia, a my nie zrobiliśmy ani kroku naprzód, tylko dlatego, że strach opanował nasze dusze. Chcę tylko mieć Ciebie obok, mam już w sercu, ale wciąż nie ma Cię, gdy wyciągam rękę. /histerycznie
|
|
 |
lubiłam w sobie to, że potrafiłam zamaskować swoje uczucia do drugiej osoby, udawać obojętność, zgadzać się na to by druga osoba mogła wiązać się z kimś innym mimo tego, że samemu darzyło się ją czymś więcej niż przyjaźnią. lubiłam też jak piłam i po upojeniu stawałam się typową wariatką, która potrafiła tylko się śmiać, później rzygać i latać z rękami w górze, pokazując innym, że jest w swoim świecie. teraz tylko mi to przeszkadza i nie daje spokoju, że potrafiłam w taki sposób spierdolić sobie życie.
|
|
 |
wrażliwość do pewnego stopnia jest pozytywna później zaczyna przerażać to, jak człowiek może być słaby.
|
|
 |
z dnia na dzień coraz trudniej mi uwierzyć w to, że to prawdziwa miłość. kiedyś nie miałam z tym problemu. jednak ostatnio.. czyli jakieś parę tygodni, mięsiecy ? temu coś się zmieniło, coś pękło. już nie pamiętam kiedy ostatni raz spytałeś jak się czuje. nie potrafimy już normalnie rozmawiać, luźną pogawedkę zastąpiła nam cisza, a poważną, życiową rozmowę kłótnia. cierpię gdy widzę, że przestałeś się starać, przestałeś zdobywać mnie, tę, która była kiedyś wybranką Twojego serca. Może nadal jest, ale czy aby na pewno to jest prawdziwe ? czy już wyuczone na pamięć tak jak dobranoc, kocham Cię ? tęsknię za czasami, gdy to ja byłam najważniejsza, stawiana na piedestale Twojej pieprzonej hierarchi wartości. nie wiem ile jeszcze to zniosę, widocznie nie jesteś tym na którego tyle czekałam, a jeśli jesteś to okaż mi to w jakikolwiek sposób, ratuj nas i spraw aby każdy kolejny dzień nie pozwolił mi zwątpić w to jak bardzo mnie kochasz.
|
|
 |
wybacz, że tak często spuszczam wzrok, ale każde spojrzenie w Twoje oczy jest nowym powodem by Cię kochać.
|
|
 |
każdy zasługuje na swoje osobiste ramiona, w których oddychałoby się najlepiej.
|
|
|
|