 |
|
jestem wolna, polecam to uczucie.
|
|
 |
|
nie znasz składu powietrza, którym oddychasz. A to powietrze Cię zabija.
|
|
 |
|
bo to co jest między nami jest złożone bardziej niż origami.
|
|
 |
|
I nagle nie możesz rozchylić zaciśniętych powiek. Zmienić grymasu na twarzy. Poruszyć choćby jedną ręką, nogą, głową.. Klatka piersiowa mocno kuje, boli, płonie.. I koniec. Każdy nerw nie reaguje. Myśli już nie błądzą. Cało cielesne, cało uczuciowe odrętwienie. Cisza.
|
|
 |
|
A najgorszy jest moment, gdy uświadamiamy sobie, że aby przeżyć każdy kolejny dzień żywimy się już tylko odległymi wspomnieniami i mglistymi marzeniami..
|
|
 |
|
Ze mną ku słońcu, może gdzieś nad przepaść ze mną.
Po szczęście albo po szaleństwo, w ciemność ze mną.
|
|
 |
|
Więc po co się męczysz..
Jedno cięcie..może trzy, góra pięć.
Do krwi..
|
|
 |
|
zagubiony jak słowa w eterze.
|
|
 |
|
Z każdym dniem coraz trudniej mi się zasypia. Przez ostatnie tygodnie myślałam, że to już minęło. Przyjaciele, spontany pozwoliły mi trochę odetchnąć. nie zamartwiać się. nie drążyć tego co bolesne. w ciągu dnia uśmiech na twarzy. w nocy grymas bólu. parę piosenek, a może tak naprawdę tylko jedna.? mocne ukłucie w klatce piersiowej, nierówny oddech. a potem dziwne, jeszcze bardziej dołujące koszmary, które nie kończą się wraz z przebudzeniem.
|
|
|
|