 |
wraz z doczepieniem słów "spełniają się" do marzeń, powstało istne wariactwo. zatliła się wiara, skończyły starania. człowiek, który zaczął ten temat był naiwniakiem, sądzącym, że ludzie będą dążyli do spełnienia marzeń, zamiast z założonymi rękoma siedzieć w czterech ścianach, pieprzyć o przeszkodach tego świata i swoim rzekomym niefarcie.
|
|
 |
nie, nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak, by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się, jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio, jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia, a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.
|
|
 |
i ta cholernie niesamowita telepatia, że obydwoje mieliśmy ten sam pomysł, tak samo obmyśloną niespodziankę, by zamknąć wiele wspomnień na kilku kartach i podarować drugiej osobie. / opisistka
|
|
 |
i niech przeminą wszystkie fałszywe związki, niech skończą się te, którym jest to pisane, niech nie będą pobijane rekordy ich długości, niech to wszystko dzieje się tylko i wyłącznie z miłości. i podobno niezwykle trudno jest przetrwać w tej fali ludzi chcących rozpierdolić wszystko dookoła. ale ja wiem, wiem, że Twoje "na zawsze" znaczy na zawsze. i wiem, że moje "kocham Cię" znaczy, że bez zastanowienia potrafię oddać za Ciebie życie. I tak będzie do końca naszych dni. Przecież my nawet wiemy, jaki pies będzie biegał po naszym podwórku, jakie łóżko chcemy, w której części domu będzie nasza sypialnia i jaka piosenka zabrzmi na naszym weselu. / opisistka
|
|
 |
bo bez Ciebie mam wrażenie, że żyję tylko połową siebie. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
|
Nie stanę biernie, gdy los sponiewiera, wiem co znaczy zaczynać wszystko od zera.
|
|
 |
szkoło, wcale nie tęskniłam! ale nadchodzę i biorę się za uczing, bo matura :D
|
|
 |
|
nie wiem gdzie jesteś, ale tutaj nie ma cię na pewno / i.need.you
|
|
 |
Staram się Ciebie nie kochać, ale to zaszło za daleko. Staram się Ciebie nie potrzebować - to mnie rozrywa na strzępy. Nie widzę światełka w tunelu. Jestem tutaj na dole, na podłodze. I nadal próbuję, choć sama nie wiem, po co. Ponieważ to, że staram się Ciebie nie kochać, sprawia tylko, że kocham Cię jeszcze bardziej.
|
|
 |
Mam na myśli to, co mówię. A mówię, że wszystko już skończone!
|
|
|
|