 |
|
By żyć, by być i istnieć dla szczęścia..
|
|
 |
|
I w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic...
|
|
 |
|
jesteś szczęśliwa. początkowo nie możesz w to uwierzyć. tkwisz w obawie, że przyznając się do szczęścia, stracisz je. główkujesz nad tym, jak je zatrzymać. właśnie wtedy, bezkarnie przecieka Ci przez palce, a Ty budzisz się po raz kolejny z przepełniającą Cię pustką. śpieszmy się cieszyć szczęściem, zamiast zamartwiać się, że wkrótce odejdzie.
|
|
 |
|
Kolejny dramat, którego nie udało się zatrzymać.
Niebo znów krzyczy, bo gdzie tu sprawiedliwość,
ludzie wciąż odbierają wolność i zabijają miłość.
|
|
 |
|
Tracę kontrolę, nie umiem stać z boku.
I myślę ile jeszcze mam kredytów w twoim sercu.
Połamany ludzik, bez ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
 |
|
Nie obwiniaj mnie prosze dobrze znam powage sprawy, to co
bylo miedzy nami dzisiaj juz sie nie odstanie, kiedyś razem
dziś z osobna każdy w swoim cichym koncie, teraz pustka w sercu
nie mogę sam na siebe spojrzeć ,to lustro pęka nie chcąc widzieć
pewnych rzeczy, a łzy to stracone szczescię które trwać miało wiecznie ,
|
|
 |
|
Nigdy nie jest za późno by odwrócić bieg wydarzeń.
I pokonać nieszczęścia, które chodzą od lat w parze.
Wszystko może się zdarzyć, musisz być przygotowany.
Nikt od razu w życiu nie jest spisany na straty.
|
|
 |
|
doszłam do wniosku, że wystarczy już wyrywania włosów z głowy,
i wbijania paznokci w dłonie.
nie będę krzyczeć i żebrać o to, by było jak kiedyś.
z podniesioną głową powoli wychodzę i trzaskam drzwiami.
chcę wierzyć, że tym razem powrotów już na pewno nie będzie.
chcę wierzyć, że nie jesteś tego wart, choć to tak cholernie trudne.
ale się nie poddam.
rozłożę pod gwiazdozbiorem własnego mikrokosmosu samą siebie,
i będę czekac aż wszystko co mnie boli opuści organizm.
|
|
 |
|
lubię, gdy patrzysz myśląc, że tego nie widzę.
|
|
 |
|
i zrób ze mnie swoje najgorsze uzależnienie.
|
|
 |
|
bo niczym w kalendarzu daty, tak szybko zmieniają się moje nastroje. Ty pytasz; co jest, co jest ?
|
|
 |
|
Topię się w Jego dużej bluzie z kapturem. Topię się w Nim.
|
|
|
|