 |
|
dostać się do Twego wnętrza,
kilka sekund w nim pomieszkać.
|
|
 |
|
panie i panowie, bracia i siostry- koniec złości - kocham go !
|
|
 |
|
mali ludzie, mają wielkie serca.
|
|
 |
|
nasze radio wciąż gra a ty odchodzisz trzydziesty raz !
|
|
 |
|
nie wiesz co robię, gdy chcę to zrobić.
|
|
 |
|
my się nie chcemy bić, my się chcemy całować!
|
|
 |
|
- proszę. - powiedziała wręczając mu filiżankę gorącej czekolady z uśmiechem na twarzy. usiadła koło niego i upiła łyk z własnej. - dziękuję kochanie. - wyszeptał uśmiechając się swoim szarmanckim uśmieszkiem. patrzyła jak powoli delektuje się napojem. zawsze z doskonałością obserwowała jego niezwykłe usta. - ubrudziłeś się! - krzyknęła, zaczynając się śmiać. - gdzie? - o tutaj. powiedziała wskazując na jego wargę. uniósł dłoń, aby zetrzeć czekoladę. zaprotestowała. - zostaw. ja się tym zajmę. pocałowała go. - wiesz co? lubię się brudzić. - powiedział, odkrywając swój śnieżnobiały uśmiech. - wiesz co? lubię takie czekoladowe pocałunki. - odpowiedziała, wtulając się w jego ramiona.
|
|
 |
|
zbliża się dzień moich urodzin. mam tylko cichą nadzieję, że podczas zdmuchiwania świeczek nie zmarnuje kolejnego życzenia na Niego. co rok proszę o Ciebie, czekając aż do następnych urodzin, kiedy to będę mogła ponowić życzenie.
|
|
|
|