 |
|
będę biegać w letnim deszczu, mając gdzieś fakt, że mój makijaż spływa mi po twarzy. cała przemoknięta będę śmiała się do samej siebie jak ostatnia desperatka. do później nocy, zajadała się lodami bakaliowymi i godzinami wylegiwała na słońcu. będę topiła swoje stopy w złotym piasku, spoglądając na nieskazitelnie niebieską wodę. mój plan na wakacje. zero Ciebie. mnóstwo mnie. i szczęście.
|
|
 |
|
twój poziom poirytowania, kiedy wracasz do domu, a w ręce nie wpada Ci nic co byłoby adekwatne do rzucenia nim o ścianę, jest naprawdę spory.
|
|
 |
|
jest dobrze. w porządku. na miejscu. jednak ta emocjonalna pustka nie jest do końca satysfakcjonująca. cieszysz się, że brak Ci problemów jednak nie pogardziłabyś kilkoma wybuchami euforii.
|
|
 |
|
jak kochać kogoś nie zadając mu bólu?
|
|
 |
|
oglądaliśmy gwiazdy siedząc na tylnym siedzeniu jego samochodu. przesiąkałam nikotynowym dymem z jego papierosa. nie zważając na to, że po powrocie do domu będę musiała się tłumaczyć mamie, że wcale nie palę.
|
|
 |
|
Pozosała mi tylko nadzieja, że zobaczę jeszcze raz na pasku migające okno z Twoim imieniem.
|
|
 |
|
wiesz? wiele w swym życiu przeszłam. jednak nie chce żałować żadnej z tych ulotnych chwil. chciałabym zacząć to wszystko od nowa, bez ciebie i tej całej złudnej miłości, którą mi dałeś. obiecywałeś tak wiele, pamiętasz? nie spełniłeś żadnej z tych wielkich i jakże wiarygodnych obietnic. został tylko pusty kąt w moim sercu i sterta niespełnionych marzeń. mimo to, wciąż pragnę twojego powrotu. chcę znów usłyszeć, że każdy dzień, w którym nie ma mnie, daje ci świadomość jak bardzo mnie kochasz i tęsknisz. lecz pozostała cisza. cisza, która po zamknięciu mych powiek przypomina rysy twej twarzy, ciepło dotyku, słowa.. {walktohappiness}
|
|
 |
|
Wiedziała, że mu się podoba, że jej pragnie.
|
|
 |
|
zdmuchnę ci serce na strzępy.
|
|
 |
|
Niech ta chwila się nie kończy.
|
|
 |
|
sugerujesz mi że mogę Cię kochać ? no to masz rację .
|
|
 |
|
i choćby nie wiem, co.nie, nie przyznam się.
|
|
|
|