 |
Ty, jesteś moją potrzebą serca.
|
|
 |
coś czego nie było nigdy, jest jeszcze raz.
|
|
 |
w okruchach wczoraj, szukając jutra.
|
|
 |
halo, twe serce zarasta betonem.
|
|
 |
Ocaliła mnie czułość wyśniona i spełniona.
|
|
 |
a może cały świat mówi tak?
|
|
 |
czasami mam ochotę napłakać do mojego ulubionego kubka z kubusiem puchatkiem, a później wręczyć Ci słomkę i kazać je wypić. patrzyłabym, wtedy na Twoją rzewną minę, spowodowaną ich gorzkim smakiem.
|
|
 |
miał w sobie coś co sprawiało, że jego dotyk dodawał mi otuchy na taką skalę, że nawet miesięczna psychoterapia z moim jakże dystyngowanym psychoterapeutą mogła się schować.
|
|
 |
moje uczucia były jak krzyk, natomiast jego - jak cisza. i nie mów mi, że przeciwieństwa się przyciągają, bo ludzie to ludzie, a nie pierdolone magnesy.
|
|
 |
Nie lubisz mnie? Strasznie mi z tego powodu jest wszystko jedno.
|
|
 |
nie pytaj mnie o jutro,nie mam więcej niż dziś.
|
|
|
|