 |
Nawet, jeżeli wszystko kłamstwem jest
Proszę Cię, okłamuj mnie
|
|
 |
Póki jeszcze
Twoje serce
Nie przestało dla mnie bić
W Twoich oczach mam następny świt i więcej nie potrzeba mi
Nie zabierze tego nikt
Póki jesteś
Ty
|
|
 |
Tylko w taki dzień
W mieście, gdzie od dawna zakazano łez
Znajdę Cię
|
|
 |
Nie chcę wiedzieć, że
Jutro Cię zabraknie
|
|
 |
Podnoszę głowę patrzę na niebo, by chodź przez chwilę nie czuć się jak dnia każdego. Pytam "dlaczego ?" lecz znów odpowiedzi nie ma żadnej, wiem tylko jedno, że zawsze wstanę gdy upadnę.
|
|
 |
chciałabym przestać się bać, że kiedy zamknę oczy - po prostu znikniesz.
|
|
 |
chciałam być tuż obok niego, każdą sekundę mojego życia. nikt nie potrafił budzić we mnie tak pięknych emocji, wywoływać szczery uśmiech na mojej twarzy. przy nim wszystko nabierało sensu, dobrze wiedziałam, że moje serce miało powód do tego, by bić. pragnęłam chłonąć zapach jego skóry, patrzeć w niesamowite tęczówki i rozszerzone źrenice. byłam w stanie poświęcić wszystko, co miałam - jednak dla niego to było wciąż za mało.
|
|
 |
Widzę jak zazdrość cię zżera , lubię ten widok
|
|
 |
Szukam mojej drugiej połówki. Może być 0,7.
|
|
 |
cieńka granica między miłością a nienawiścią,
dziś są tak daleko od siebie jeszcze wczoraj tak blisko
|
|
 |
znasz to uczucie gdy ściska gardło, łza kręci się w oku
|
|
 |
była mu jak tlen potrzebna do życia tak mocno,
dziś jak on, samotna opiera czoło o okno
|
|
|
|