głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika craash

mała dziewczynka  zakochana bez pamięci i chłopiec  niegrzeczny  nieprzyzwoity  lecz kochany. widywali się codzień  pisali słodkie esemesy. nie byli razem  jednakże było to kwestią kilku  maksymalnie kilkunastu dni.  chodzili na romantyczne spacery  całowali się namiętnie  często była cała w śniegu  przez urocze zabawy. po tym wszystkim  miał czelność pocałować  jej koleżankę  dobrą kumpelę. a ona idiotka  robiła to z uśmiechem na ustach  chociaż była zajęta. idiotka i egoista.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

mała dziewczynka, zakochana bez pamięci i chłopiec, niegrzeczny, nieprzyzwoity, lecz kochany. widywali się codzień, pisali słodkie esemesy. nie byli razem, jednakże było to kwestią kilku, maksymalnie kilkunastu dni. chodzili na romantyczne spacery, całowali się namiętnie, często była cała w śniegu, przez urocze zabawy. po tym wszystkim, miał czelność pocałować, jej koleżankę, dobrą kumpelę. a ona idiotka, robiła to z uśmiechem na ustach, chociaż była zajęta. idiotka i egoista.

nie cofnę czasu  jednakże chciałabym by wszystko co mamy  doskonale pasowało do siebie. by dwa przeciwieństwa  przyciągały się tak idealnie  jak dotąd. moje krągłości z Twoimi wystającymi żebrami  oczy brązowe z niebieskimi  maleństwo z olbrzmem   opanowana z wariatem. marzę by  dosłownie całość  wyglądała tak jak dziś  perfekcyjnie.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

nie cofnę czasu, jednakże chciałabym by wszystko co mamy, doskonale pasowało do siebie. by dwa przeciwieństwa, przyciągały się tak idealnie, jak dotąd. moje krągłości z Twoimi wystającymi żebrami, oczy brązowe z niebieskimi, maleństwo z olbrzmem, opanowana z wariatem. marzę by, dosłownie całość, wyglądała tak jak dziś, perfekcyjnie.

obiecałam  że nie zmienię się  dla żadnego faceta. istotnie  nie dotrzymałam danego słowa. opętał mnie  namówił  na wypicie kilku kieliszków  wspólne zapalenie. chciałam mu dorównać. nosiłam krótkie spódniczki  bo o to prosił  imprezowałam  nie martwiąc się  konsekwencjami wszystkiego. po paru miesiącach porzucił mnie jak laleczkę Barbie. z nieśmiałego chłopca  niepoprawnego marzyciela  stał się tyranem. stracił wszystko. od najwierniejszych przyjaciół  po swoją ukochaną. umarł w sercach wielu bliskich. zatracił się  w szarej codzienności  alkoholik.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

obiecałam, że nie zmienię się, dla żadnego faceta. istotnie, nie dotrzymałam danego słowa. opętał mnie, namówił, na wypicie kilku kieliszków, wspólne zapalenie. chciałam mu dorównać. nosiłam krótkie spódniczki, bo o to prosił, imprezowałam, nie martwiąc się, konsekwencjami wszystkiego. po paru miesiącach porzucił mnie jak laleczkę Barbie. z nieśmiałego chłopca, niepoprawnego marzyciela, stał się tyranem. stracił wszystko. od najwierniejszych przyjaciół, po swoją ukochaną. umarł w sercach wielu bliskich. zatracił się, w szarej codzienności, alkoholik.

Poszukuję magicznego kleju  który sklei moje rozłamane  na milony części serce. Kupisz mi go? Dziękuję.

waniilia dodano: 11 grudnia 2010

Poszukuję magicznego kleju, który sklei moje rozłamane, na milony części serce. Kupisz mi go? Dziękuję.

dzięki     teksty waniilia dodał komentarz: dzięki ; * do wpisu 9 grudnia 2010
wiem  kochasz moją perwersyjność  ale zostań przy swojej blond lali  już Cię nie potrzebuję.

waniilia dodano: 9 grudnia 2010

wiem, kochasz moją perwersyjność, ale zostań przy swojej blond lali, już Cię nie potrzebuję.

tłumię w sobie wszystko  miliony sprzecznych emocji. chciałabym wykrzyczeć się na polu  ale jest zbyt zimno.  myślę  że szczęście mnie nie dotyczy  lecz pełno go  wokół mnie. pragnę by  zapukało również  do czekoladowych drzwi  mego mieszkania  zadomowiło się w pomarańczowym pokoiku  w którym dawno nie gościł śmiech. czekam na nie i czekam  lecz nie zawitało ono jeszcze. powoli tracę cierpliwość. piję hektolitry zielonej herbaty i płaczę. mam nadzieję  że już całkiem niedługo  poczuję uśmiech losu  na mych długich  brązowych włosach  że cała męka się skończy. i zapomnę.

waniilia dodano: 9 grudnia 2010

tłumię w sobie wszystko, miliony sprzecznych emocji. chciałabym wykrzyczeć się na polu, ale jest zbyt zimno. myślę, że szczęście mnie nie dotyczy, lecz pełno go, wokół mnie. pragnę by, zapukało również, do czekoladowych drzwi, mego mieszkania, zadomowiło się w pomarańczowym pokoiku, w którym dawno nie gościł śmiech. czekam na nie i czekam, lecz nie zawitało ono jeszcze. powoli tracę cierpliwość. piję hektolitry zielonej herbaty i płaczę. mam nadzieję, że już całkiem niedługo, poczuję uśmiech losu, na mych długich, brązowych włosach, że cała męka się skończy. i zapomnę.

przyszedł czas na zmiany  od a do zet. muszę zapomnieć o charakterystycznym zapachu jego skroni  takim nieziemskim  wręcz idealnym. należy  nauczyć się życia od nowa. warto marzyć o głupotach  siedzieć z głową w książkach  niekoniecznie tych przedmiotowych i kupować nowe ubrania  nie zamartwiając się  czy starczy na prezent  dla byle jakiego faceta  ot co.

waniilia dodano: 9 grudnia 2010

przyszedł czas na zmiany, od a do zet. muszę zapomnieć o charakterystycznym zapachu jego skroni, takim nieziemskim, wręcz idealnym. należy, nauczyć się życia od nowa. warto marzyć o głupotach, siedzieć z głową w książkach, niekoniecznie tych przedmiotowych i kupować nowe ubrania, nie zamartwiając się, czy starczy na prezent, dla byle jakiego faceta, ot co.

mówili o nich bliźniaczki   wspólne książki  piórnik  kosmetyki  nawet ubrania miały te same. ładniejsza odbiła brzydszej chłopaka. siostrzyczki pokłóciły się  pobiły. tak skończyła się ich  gimnazjalna przyjaźń  a poszło o jednego debila  smutne.

waniilia dodano: 8 grudnia 2010

mówili o nich bliźniaczki - wspólne książki, piórnik, kosmetyki, nawet ubrania miały te same. ładniejsza odbiła brzydszej chłopaka. siostrzyczki pokłóciły się, pobiły. tak skończyła się ich, gimnazjalna przyjaźń, a poszło o jednego debila, smutne.

butelka wina  paczka papierosów  kilkanaście czekolad   moje lekarstwa  na tęsknotę za Tobą. jeśli nie pomagają  ratuję się nożem.

waniilia dodano: 8 grudnia 2010

butelka wina, paczka papierosów, kilkanaście czekolad - moje lekarstwa, na tęsknotę za Tobą. jeśli nie pomagają, ratuję się nożem.

'nie chcę już  proszę wróć' nie wystarcza. liczy się skrucha  której niestety nie posiadasz  Kotku.

waniilia dodano: 8 grudnia 2010

'nie chcę już, proszę wróć' nie wystarcza. liczy się skrucha, której niestety nie posiadasz, Kotku.

Nawet nie wiecie  jak to boli  kiedy chłopak z najskrytszych marzeń  umawia się z Twoją najlepszą przyjaciółką. Spotykasz ich często  emanujących radością  trzymających się za ręce. Śnisz  by być na jej miejscu. Słyszysz wyznania miłości  padające z ust najcudowniejszego chłopaka  które nie są skierowane do Ciebie. Płaczesz nocami  nie jesz  olewasz naukę  spadasz w dół. Wszyscy  w tym ona martwią się  a Ty nie możesz powiedzieć im ni słowa. Nie wiesz? To nie mów  mi kurwa  że mam być szczęśliwa.

waniilia dodano: 8 grudnia 2010

Nawet nie wiecie, jak to boli, kiedy chłopak z najskrytszych marzeń, umawia się z Twoją najlepszą przyjaciółką. Spotykasz ich często, emanujących radością, trzymających się za ręce. Śnisz, by być na jej miejscu. Słyszysz wyznania miłości, padające z ust najcudowniejszego chłopaka, które nie są skierowane do Ciebie. Płaczesz nocami, nie jesz, olewasz naukę, spadasz w dół. Wszyscy, w tym ona martwią się, a Ty nie możesz powiedzieć im ni słowa. Nie wiesz? To nie mów, mi kurwa, że mam być szczęśliwa.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć