 |
zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie, ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens
|
|
 |
prostą zasadę wyznaję,bądź szczery,dupy nie liż
|
|
 |
nie mów mi, że cierpiałeś - bo to nie Ty krzyczałeś z bólu i bezsilności, w niebogłosy. nie mów mi, że tęskniłeś - bo to nie Ty każdego dnia przesiadywałeś przy oknie, spoglądając na ekran telefonu. nie mów mi, że straciłeś nadzieję - bo to nie Ty słuchałeś głosu pielęgniarki, która oznajmiała, że straciłeś najukochańszą osobę. nie mów mi, że brakowało Ci sił - bo to nie Ty siedziałeś z garścią tabletek na rękach, bijąc się z myślami czy w końcu je połknąć. nie mówi mi, że wiesz jaka jestem - bo nikt nie ma pojęcia co czuję, co skyrwa w środku moje serce, i jaka tak na prawdę jestem. / veriolla
|
|
 |
tysiące słów dzielę na prawdę, a potem pomnożę je przez obietnice. wtedy zrozumiem co tu jest ważne,
bo wynik pokaże mi jakie jest życie.
|
|
 |
chowała w sobie pustkę tak mocno, że nie znalazłby jej nawet detektyw
|
|
 |
zrób jeden krok, podejmij decyzje i przestań w końcu kurwa wybierać
|
|
 |
i nie obchodzi ją świat miedzy nami, świat który łączył marzenia i plany
|
|
 |
mogliśmy wszystko, lecz mogliśmy tylko chcieć, żyjąc szybko, bo chcieliśmy wszystko mieć.
|
|
 |
zawalczyłam o Ciebie - dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia, każdej godziny, minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent, tylko po to by przekonać się, że gdy nadeszła pora na Twoją walkę, nie dałeś z siebie nawet jednego, skurwiałego procenta? / veriolla
|
|
 |
już podjąłem tą decyzję nie wracam, wiem, że to egoistyczne, przepraszam
|
|
 |
mam poprzestawiane, kocham marihuanę
|
|
 |
drogę do domu zgubić, po paru dniach wracać
|
|
|
|