 |
i znów nieświadomie to robisz ... cholera.
|
|
 |
mamy siebie. tym, żyję.. to mnie tu trzyma. każe codziennie walczyć o życie. o chęć istnienia choć sił zabrakło już na starcie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
leże gapiąc się w sufit. nic do mnie nie dociera. nic nie może spowodować, że poruszę choć palcem. nie umiem się pozbierać.. po policzkach spływają krople słonych łez. czuję jak serce pęka mi jak tłuczone szkło.. rozpada się. nigdy już nie będzie takie samo. nigdy nie będzie wbijało tego samego rytmu a każdy kolejny oddech będzie ranił jeszcze bardziej każąc tu żyć bez nadziei na lepsze jutro. bez jakichkolwiek szans na to, że wszystko nabierze barw. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
nazywał mnie Szczęściem. w jego życiu właśnie tak miałam na imię. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Brawo dla tych którzy zajmują się całym tym moblo. Wykupiłam dwa konta plusik jakiś czas temu, do dzisiaj mi nie przyszło. 14 zł poszło się jebać, dziękuję! Moblo coraz bardziej schodzi na psy!
|
|
 |
znowu przesiadywanie po nocach przy laptopie weszło mi w nawyk. kolejny raz przeglądam setki zdjęć, z przeróżnych folderów. zagłębiam się we wspomnieniach. na nowo moje płuca wypełnia dym, a na usta wkracza uśmiech. od nowa cieszę się chwilą. znów napis spod tymbarka staje się wskazówką. a Ty.. Ty ponownie jesteś kreatorem mojego uśmiechu. / weruśkowa
|
|
 |
wracaj do mojej codzienności częściej, a częściej będę się uśmiechać.. / weruśkowa.
|
|
 |
marzy mi się miły wieczór z kimś ważnym. kimś, do kogo mogę się w każdej chwili przytulić.
usiąść z kubkiem gorącej kawy, która będzie ogrzewać zmarznięte dłonie. móc unieść wzrok
i skierować go w tęczówki tej ważnej osoby. uśmiechnąć się mimowolnie i poczuć ciepło,
które w sekundzie zaleje falą serce. nie musiałoby być żadnych wyznań. żadnych gestów.
wystarczyłaby obecność. uśmiech tej osoby. unosząca się woń perfum. przypadkowe
muśnięcia dłoni dłonią.. żadne pocałunki. tylko obecność. świadomość, że ktoś taki jest.
że ma się kogoś takiego. kogoś, przez kogo uśmiecha się twoje serce i dusza. kogoś,
dzięki komu nie ma możliwości, by dzień był zły. kogoś, kogo imię jest definicją
szczęścia. kogoś, kto jest definicją ciebie samego, jak i twojego życia... / weruśkowa.
|
|
 |
Tak naprawdę nie potrzebujesz kogoś, kto cię dopełni, tylko kogoś, kto w pełni cię zaakceptuje.
|
|
 |
bo dla siebie jestem przypadkiem beznadziejnym. po prostu. Dla innych potrafię być lekarzem, psychologiem, cierpliwym słuchaczem, poprawiać ich samoocenę, podnosić ją i pracować nad nią, pocieszać ich... a dla siebie? dla siebie nie potrafię być nawet miła.
|
|
|
|