 |
Vice versa wiesz, nie łatwo to skreślać, ale przestań, zabijamy się i to ta kwestia
|
|
 |
nie chcę już wracać chyba i mam nadzieję, że nie oszukuję sam siebie, znam siebie.
|
|
 |
Pomyśl o wszystkich momentach bez wsparcia, pomyśl o przykrościach i o wszystkich starciach i zrozum, że zamknięty rozdział to nowa szansa
|
|
 |
ani słowa, bo rani twoja mowa jak szkło, ani słowa, reanimować serc nie warto, zbędne słowa wypowiedzieliśmy już dawno, a to, co warto było powiedzieć nigdy z naszych ust nie padło
|
|
 |
czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się budzić w nocy, a potem godzinami myśleć o tym, że to był tylko piękny sen? Czy zdarzyło Ci się płakać po usłyszeniu jakiejś piosenki? Czy miałeś tak, że każde miejsce przypominało Ci niespełnione marzenia i przyswarzało wielki ból? Nie? To nie pierdol, że wiesz jak się czuję.
|
|
 |
ze wszystkich błędów popełnionych w życiu, Ty jesteś jedynym, którego żałuję.
|
|
 |
Za bardzo cenię swoje uczucia, żeby bawić się czyimiś.
|
|
 |
najbardziej obcy są dla siebie ludzie, którzy kiedyś się kochali.
|
|
 |
"Jestem od Ciebie silniejsza, zawsze byłam, bo gdy Ciebie po upadku podnosiły tłumy, ja wstawałam sama zdobywając swą siłę, dlatego nie zdziw się gdy Ty ledwo co przy pomocy innych osiągniesz pagórek ja wtedy zdobędę szczyt"
|
|
 |
Boję się, że za rok, dwa, siedem zapomnę o tym, że 29 maja to Twój dzień. Będę siedziała w gronie przyjaciół, którzy niewątpliwie zsunęli Cię na drugi plan, bo są każdego dnia. Nie chce pewnego czerwcowego dnia, przypomnieć sobie, że zapomniałam zapalić świeczkę na Twoim grobie. Nie wyobrażam sobie być w tym dniu naprawdę szczęśliwa, zamiast udawać tak pozytywną osobę. Wiesz, wstydzę się tych dni, kiedy uświadamiam sobie, że tak dawno o Tobie nie myślałam, że nie zastanowiłam się co Ty byś powiedział, czy moje decyzje by Cię ucieszyły. Kocham Cię przyjacielu, chce żeby zawsze tak było./s_l
|
|
 |
Ty mówisz, że nic się nie zmienia gdy odchodzi od Ciebie ukochana osoba. Ja mówię, że zmienia się wszystko. Zauważam każdą sekundę bez niego, każdy promień światła,który oświetla już tylko moją twarz. Czuję inny skład powietrza,którym oddycham. Widzę gęstą atmosferę każdego poranka gdy zmuszam się do wstania. Może nic nie zmienia się dla świata, ale dla mnie świat zmienia się cały.
|
|
 |
serca już nie mam, rozum tracę co dzień coraz bardziej, nie myślę, nie istnieje, po prostu trwam między pustką a ciszą, między brzdękiem otwierającej się butelki piwa a dymem ze szluga, trwam tak pomiędzy rzeczywistością a zaświatami, trwam, bo niby jestem a umieram.
|
|
|
|