głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika corka_super_esa

   Oficjalny koniec nieoficjalnego związku    słowa przyjaciółki  wspaniałej M.

bezimienni dodano: 2 maja 2011

,, Oficjalny koniec nieoficjalnego związku" / słowa przyjaciółki, wspaniałej M.

Poklepał mnie po brzuchu i powiedział:   Ale masz tu pusto. Po chwili puknął w czoło i usłyszałam :   O  ten sam pogłos! Kocham go  gdy udaje  że jest szczery.

bezimienni dodano: 2 maja 2011

Poklepał mnie po brzuchu i powiedział: - Ale masz tu pusto. Po chwili puknął w czoło i usłyszałam : - O, ten sam pogłos! Kocham go, gdy udaje, że jest szczery.

Uwielbiam te wieczory  kiedy mogę przy Tobie pokazywać prawdziwą siebie. Jestem wtedy uśmiechnięta  pełna życia  a czasem przepełnia mnie smutek i zaczynam płakać. Wiesz  że jestem wrażliwa  lubię wspominać i powinieneś wiedzieć  że moje prawdziwe ja lubi także Ciebie.

bezimienni dodano: 2 maja 2011

Uwielbiam te wieczory, kiedy mogę przy Tobie pokazywać prawdziwą siebie. Jestem wtedy uśmiechnięta, pełna życia, a czasem przepełnia mnie smutek i zaczynam płakać. Wiesz, że jestem wrażliwa, lubię wspominać i powinieneś wiedzieć, że moje prawdziwe ja lubi także Ciebie.

Było kilka takich opisów  które bardzo lubiła. Ale wie  że już nigdy ich nie ustawi  bo były skierowane tylko i wyłącznie do niego.

bezimienni dodano: 1 maja 2011

Było kilka takich opisów, które bardzo lubiła. Ale wie, że już nigdy ich nie ustawi, bo były skierowane tylko i wyłącznie do niego.

Było jej zimno  trzęsła się  ale jej kroki wciąż były takie same. Nie myślała o tym  że się przeziębi  ani o tym ile jeszcze drogi przed nią. Główną myślą w jej głowie był On. Zastanawiała się  czy jeszcze zadzwoni  czy wypił za dużo i tylko dlatego o niej pamiętał. Jej mózg analizował wiele możliwości. Nie zauważyła nawet jak blisko domu już była. Dochodząc do ścieżki ujrzała postać. Przestraszyła się. Było ciemno  więc widziała tylko zarys  zbyt wysoki  aby to była  jej mama. Nie wiedziała co ma zrobić. Jeśli ten ktoś zrobi jej krzywdę  co wtedy? Zebrała w sobie wszystkie siły i szła do przodu  w razie czego mogła zacząć biec. Zbliżała się do nieznajomego. Ujrzała jego twarz. Po chwili usłyszała już drugi raz dziś ten głos..  Nie jesteś zimna  masz najcieplejsze serce pod słońcem  gdyby nie ono  ja już dawno bym zamarzł.  Z jej oka popłynęła łza. Tak bardzo za nim tęskniła.  część 2.

bezimienni dodano: 1 maja 2011

Było jej zimno, trzęsła się, ale jej kroki wciąż były takie same. Nie myślała o tym, że się przeziębi, ani o tym ile jeszcze drogi przed nią. Główną myślą w jej głowie był On. Zastanawiała się, czy jeszcze zadzwoni, czy wypił za dużo i tylko dlatego o niej pamiętał. Jej mózg analizował wiele możliwości. Nie zauważyła nawet jak blisko domu już była. Dochodząc do ścieżki ujrzała postać. Przestraszyła się. Było ciemno, więc widziała tylko zarys, zbyt wysoki, aby to była jej mama. Nie wiedziała co ma zrobić. Jeśli ten ktoś zrobi jej krzywdę, co wtedy? Zebrała w sobie wszystkie siły i szła do przodu, w razie czego mogła zacząć biec. Zbliżała się do nieznajomego. Ujrzała jego twarz. Po chwili usłyszała już drugi raz dziś ten głos.. -Nie jesteś zimna, masz najcieplejsze serce pod słońcem, gdyby nie ono, ja już dawno bym zamarzł. Z jej oka popłynęła łza. Tak bardzo za nim tęskniła.[ część 2.]

W końcu nadeszła noc. Nie powinna była siedzieć tak długo u koleżanki  ale dawno się nie widziały. Wykonała telefon do mamy  żeby zapewnić  że już wraca i żeby się nie martwiła. Przechodząc pod lampą zdała sobie sprawę jak jest ciemno. Zaczął wiać lekki wiat  a z nieba spadały małe  pojedyncze krople deszczu. Mimo to wcale nie przyśpieszyła. Szła powoli  nucąc ulubioną melodię. Chwilę potem usłyszała ją i wyciągnęła z kieszeni telefon  myśląc  że to przewrażliwiona mama. Odebrała:  Tak?  Nie śpisz jeszcze? ... zamarła. Wszędzie rozpoznałaby ten głos. Głos  który niegdyś utulał ją do snu.  Nie śpię. Wracam do domu.  Przecież jest ciemno  poza tym zmarzniesz.  I bez tego jestem zimna. Rozłączył się. Nie oddzwoniła  była niesamowicie zszokowana. Chłopak  którego kochała  a nie miała z nim kontaktu od dwóch miesięcy nagle do niej zadzwonił. Nie wiedziała  co chciał osiągnąć. Szła przed siebie dalej  przyjmując na swoje ciało kolejne krople jesiennego deszczu.  część 1.

bezimienni dodano: 30 kwietnia 2011

W końcu nadeszła noc. Nie powinna była siedzieć tak długo u koleżanki, ale dawno się nie widziały. Wykonała telefon do mamy, żeby zapewnić, że już wraca i żeby się nie martwiła. Przechodząc pod lampą zdała sobie sprawę jak jest ciemno. Zaczął wiać lekki wiat, a z nieba spadały małe, pojedyncze krople deszczu. Mimo to wcale nie przyśpieszyła. Szła powoli, nucąc ulubioną melodię. Chwilę potem usłyszała ją i wyciągnęła z kieszeni telefon, myśląc, że to przewrażliwiona mama. Odebrała: -Tak? -Nie śpisz jeszcze? ... zamarła. Wszędzie rozpoznałaby ten głos. Głos, który niegdyś utulał ją do snu. -Nie śpię. Wracam do domu. -Przecież jest ciemno, poza tym zmarzniesz. -I bez tego jestem zimna. Rozłączył się. Nie oddzwoniła, była niesamowicie zszokowana. Chłopak, którego kochała, a nie miała z nim kontaktu od dwóch miesięcy nagle do niej zadzwonił. Nie wiedziała, co chciał osiągnąć. Szła przed siebie dalej, przyjmując na swoje ciało kolejne krople jesiennego deszczu. [część 1.]

Czuję  że się od siebie oddalamy. Kiedyś byłam pewna tego  co jest między nami. Teraz nie jestem pewna już niczego. Nie wiem  czy jutro też będę mogła do Ciebie zadzwonić i płakać do słuchawki  czy może nagle zmienisz numer. Nie wiem  czy jutro będę mogła jechać do Ciebie z jakimś problemem  czy też Twój adres ulegnie zmianie. Nie wiem  czy jutro też będę mogła wtulić się w Twoje ramiona  czy  będzie w nich inna. Nie wiem  czy jutro też będziesz mnie kochał  czy Twoje serce zmieni właścicielkę.

bezimienni dodano: 30 kwietnia 2011

Czuję, że się od siebie oddalamy. Kiedyś byłam pewna tego, co jest między nami. Teraz nie jestem pewna już niczego. Nie wiem, czy jutro też będę mogła do Ciebie zadzwonić i płakać do słuchawki, czy może nagle zmienisz numer. Nie wiem, czy jutro będę mogła jechać do Ciebie z jakimś problemem, czy też Twój adres ulegnie zmianie. Nie wiem, czy jutro też będę mogła wtulić się w Twoje ramiona, czy będzie w nich inna. Nie wiem, czy jutro też będziesz mnie kochał, czy Twoje serce zmieni właścicielkę.

Ty nie jesteś wszystkim  ale wszystko bez Ciebie jest niczym.

bezimienni dodano: 30 kwietnia 2011

Ty nie jesteś wszystkim, ale wszystko bez Ciebie jest niczym.

Dzisiaj od rana biegałam  zrobiłam śniadanie dla całej rodziny  uszykowałam brata do przedszkola  później dowiedziałam kilku znajomych  z którymi dawno nie miałam kontaktu  powiedziałam najbliższym  że ich bardzo kocham  wyuczyłam się wiersza na polski  napisałam piosenkę  grałam w siatkówkę z kolegą  spotkałam się na chwilę z chłopakiem  dałam mu prezent  znalazłam piosenkę  której od dawna szukałam  kupiłam sobie bransoletkę  a przyjaciółce kolczyki  pozmywałam naczynia  posprzątałam w pokoju  pomalowałam paznokcie  byłam na dyskotece z koleżankami  wypiłam tylko piwo  położyłam się spać  wciąż mając w sobie energię  ale czując spełnienie... I czuję  że żyję mocniej.

bezimienni dodano: 28 kwietnia 2011

Dzisiaj od rana biegałam, zrobiłam śniadanie dla całej rodziny, uszykowałam brata do przedszkola, później dowiedziałam kilku znajomych, z którymi dawno nie miałam kontaktu, powiedziałam najbliższym, że ich bardzo kocham, wyuczyłam się wiersza na polski, napisałam piosenkę, grałam w siatkówkę z kolegą, spotkałam się na chwilę z chłopakiem, dałam mu prezent, znalazłam piosenkę, której od dawna szukałam, kupiłam sobie bransoletkę, a przyjaciółce kolczyki, pozmywałam naczynia, posprzątałam w pokoju, pomalowałam paznokcie, byłam na dyskotece z koleżankami, wypiłam tylko piwo, położyłam się spać, wciąż mając w sobie energię, ale czując spełnienie... I czuję, że żyję mocniej.

Sara :   . teksty bezimienni dodał komentarz: Sara :-) . do wpisu 28 kwietnia 2011
Zerwała kwiat  który rósł przy drodze. Wiedziała  że to żałosne  ale zaczęła odrywać kolejno kwiatki mówiąc na przemian kocha   nie kocha. Ale gry zerwała ostatni  uśmiechnęła się. Nawet to dawało jej nadzieję.

bezimienni dodano: 27 kwietnia 2011

Zerwała kwiat, który rósł przy drodze. Wiedziała, że to żałosne, ale zaczęła odrywać kolejno kwiatki mówiąc na przemian kocha - nie kocha. Ale gry zerwała ostatni, uśmiechnęła się. Nawet to dawało jej nadzieję.

W brzuchu wcale nie miała motyli  choć tak bardzo go kochała. Jej owady to komary kąsające w serce  pająki oplatające je w pajęczynę i stado pszczół skutecznie zagłuszających jego bicie. Bo wiesz  te całe motylki to objaw tylko szczęśliwej miłości.

bezimienni dodano: 27 kwietnia 2011

W brzuchu wcale nie miała motyli, choć tak bardzo go kochała. Jej owady to komary kąsające w serce, pająki oplatające je w pajęczynę i stado pszczół skutecznie zagłuszających jego bicie. Bo wiesz, te całe motylki to objaw tylko szczęśliwej miłości.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć