 |
2. trzęsień dygoczącego z bólu serca, pożarów wspomnień na którymś ze zwojów mózgowych czy suszy marzeń w naszych duszach. Umrzemy, oboje. Więc nie zamykam oczu, bo tak bardzo się boję, że zaciśnie mi powieki śmierć. Usiądzie na nich jak nieproszony gość i nie wstanie. Wtedy puszczę Jej dłoń i rozerwiemy się z krzykiem jakby ktoś rozdzierał stary materiał. Nie mogę pozwolić na to by zabiła Cię matka natura naszych uczuć. I umrę dopiero gdy Twoje serce pójdzie do innego świata, a wtedy ja ruszę za nim, bo jest moim przewodnikiem. Teraz będę brał miliony oddechów i dedykował je Tobie tak jak całe swoje życie.
|
|
 |
1. Leży obok mnie i zasypia oglądając film. Jej oddech jest spokojny, a Jej ciało jak kot ułożyło się na moim. Uśmiecha się kącikami ust i prosi o buziaka na dobranoc dopowiadając, że nie chce by się to kiedykolwiek skończyło. W końcu Jej powieki bezwładnie opadły, a ja przyglądam się temu obrazkowi i jestem pewien, że żaden koneser sztuki nie widział równie pięknego. Caluję Ja w czoło najdelikatniej niczym muśnięcie płatkiem róży, a w mojej głowie pojawiają się myśli. Tak bardzo mnie kocha i każda Jej tkanka mi to szepcze. Oddaje się mi bez żadnego lęku, a gdy uśmiecha się wyznając tak szczerze miłość, diabeł wstrzymuje oddech niedowierzając, że można być tak prawdziwym. Jest taka idealna, że żaden słownik nie opisałby w połowie Jej zalet i urody, jest taka moja, że nasze dłonie zrosły się korzeniami naszych żył. Skleiła nas miłość siłą wszystkich żywiołów i gdy choć naderwiemy więź umrzemy oboje przez tsunami słonej wody ze źrenic,
|
|
  |
` wiem że to niepoprawne, ale chcę go mieć przez całe dnie i długie noce. Wiem, że tak nie wypada, ale mogłabym kochać się z nim przez długie godziny, całując jego wargi bez opamiętania. Nie potrafię podać konkretnego powodu, ale szaleję za nim, kocham go. / abstractiions.
|
|
  |
` nie chcę już umierać z tęsknoty za Tobą. Wiemy doskonale co było wspólną przeszkodą i mam nadzieję, że żadne zdarzenia nam już w szczęściu nie przeszkodzą. / abstractiions.
|
|
  |
` nie stawiaj ponad wszystko ludzi od których poznałeś jedynie nazwisko, to może być ostre chamisko. / abstractiions.
|
|
  |
` każdym dotykiem, każdym pocałunkiem, każdym spojrzeniem, każdym gestem, każdym ruchem, każdym słowem, każdym szeptem w każdej sekundzie, minucie, godzinie chcę uświadamiać Ci swoją miłość wciąż od nowa i jeszcze silniej. / abstractiions.
|
|
  |
` nie wiem jak Tobie, ale ja uważam że los nie rozdał równo bo życie na tacy wciąż niesie mi wyłącznie gówno. / abstractiions.
|
|
  |
` potrzebuję tylko kawałek nieba, kawałek szczęścia, kawałek Ciebie i Twojego wzroku na moich przepełnionych miłością ustach. / abstractiions.
|
|
  |
` lubię siedzieć z nim w jego pokoju wypełnionym po brzegi sufitu dymem z bletek, z piwami na stole i walającymi się wszędzie pustymi paczkami po papierosach. Lubię z nim leżeć kiedy całe łóżko drży od dobrego rapu. Kocham z nim rozmawiać o wszystkim nawet jeśli każdą odpowiedź znam z wyrazu jego oczu. Jest dla mnie ważny, bardzo. / abstractiions.
|
|
  |
` zrozum mała jeśli oddasz byle komu swoją cipę, jedyne co będziesz z tego miała to lipę. / abstrctiions.
|
|
 |
Kiedyś każdy z nas miał 5 lat. Poznawaliśmy świat od tych najprostszych rzeczy. Wszystko było takie łatwe, naszym najgorszym problemem była nie udana babka z piasku. Teraz kiedy jesteśmy już prawie dorośli, mamy sporo kłopotów, z których tak ciężko nam wyjść. Tracimy i poznajemy przeróżne osoby. Niektórzy z Nas z natłoku trudnych spraw, tak łatwo się poddają, Nalezę do tych osób. Jestem jedną z tych, która się poddała. Dzisiaj już wiem, że nie warto. Staram się dać sobie radę. Może nie jestem od razu prze-szczęśliwa, ale wiem, że mogę taka być. Nie jestem idealna, bo nikt nie jest. Staram się radzić sobie z najtrudniejszymi sprawami, nie zawsze mi się udaje. Czasami wydaje mi się, że jestem zupełnym odmieńcem rasy ludzkiej. Jedyną moją motywacją jest to, by nie być totalnym słabeuszem. Nie raz myślałam o tym, czy gdy się zabiję, ktoś będzie tęsknił, czy może po mojej śmierci niektóre osoby by Mnie doceniły. Ale..po co? Może lepiej, by zaczęli doceniać Mnie póki żyję.
|
|
 |
Nie chcę byś był przy Mnie wtedy kiedy jest wszystko ok, chcę żebyś wspierał Mnie gdy jest źle. Nie chcę byś widział Mnie wiecznie piękną, z makijażem i fryzurą, chcę żebyś budził się przy Mnie rano i pokochał mój nieład na głowie. Chcę żebyś wiedział, że w domu nie chodzę w sukienkach tylko w dresach w nieestetycznym koku, zawiązanym w pędzie. Chcę byś był, mimo wszystko i przede wszystkim większą częścią mojego życia.
|
|
|
|