 |
|
nie pierdol, że mam opanować złość, bo gdy widzę ich razem nie jest mi wszystko jedno.
|
|
 |
|
Ej kurwa, lepiej nie otwieraj mordy bo leci z niej fałszem na kilometr
|
|
 |
|
Mimo, że strzelamy większe fochy i wyzywamy na siebie, a potem blokujemy na gadu, to i tak jedna albo druga zapuka do drzwi z naszymy ulubionymi lodami na świecie i przeprosi
|
|
 |
|
kilogram mlecznej czekolady, dobrą książkę i miłość. proszę o szybką przesyłkę.
|
|
 |
|
- możemy pogadać? - zapytał zdenerwowany. od razu wiedziałam o co chodzi, wyszliśmy na zewnątrz z klubu. oparłam się o ścianę budynku i patrzyłam na niego. stanął do mnie tyłem, wkładając ręce do kieszeni i patrząc przed siebie. w myślach powtarzałam sobie tylko 'niech już będzie po wszystkim'. - nie wiem od czego zacząć, wiem że się wkurzysz.. - mówił pod nosem. - powiem prosto z mostu. kocham cię i będę o ciebie walczył, wiem że jesteś z moim najlepszym przyjacielem, ale to co do ciebie czuję przebija wszystko. - powiedział podchodząc do mnie. oparłam się o barierkę balkonu patrząc na czubki butów. złapał mnie za rękę podnosząc mi głowę, spojrzałam mu prosto w oczy, nasze usta były od siebie oddalone o milimetry. - to jest bez sensu. - syknęłam i pobiegłam do środka
|
|
 |
|
staliśmy na chodniku koło klubu. ostro się kłóciliśmy, chyba pierwszy raz było tak grubo. - ty coś do niego czujesz, powiedz mi to kurwa i mnie nie oszukuj. - krzyczał. - przestań odpierdalać szopkę, on jest dla mnie jak brat, znamy się od dziecka i dobrze o tym wiesz że jest dla mnie ważny, kocham go kurwa jak własnego brata i nic więcej. do chuja wiesz przecież odkąd mi na tobie zależało i jak cię zajebiście kocham. nie ufasz mi. - darłam się jak kretynka. w jego oczach było widać wkurwienie, zajebistą złość i zazdrość, rzucił telefonem o chodnik, odwrócił się do mnie tyłem i stał tak przez chwilę. zaczęłam odchodzić wtedy złapał mnie za rękę i przytulił szeptając do ucha 'przepraszam'
|
|
 |
|
Kiedyś, kiedyś to zrobię, a w moim liście pożegnalnym napisze tylko "pa, kurwa.", na nic więcej mnie nie stać, na nic więcej nie zasługujecie
|
|
 |
|
Powiedz tylko, że rozumiesz, powiedz, że miałeś tak samo, powiedz, że wiesz co czuję
|
|
 |
|
wciąż pamiętam Twój uśmiech. był jednym z najpiękniejszych cudów świata
|
|
 |
|
pamiętaj słowa matki - życie to wojna, miłość to syf a ludzie to kurwy
|
|
 |
|
twoja klatka piersiowa zawsze była najwygodniejszą poduszką i działała na bezsenność lepiej, niż jakiekolwiek tabletki
|
|
 |
|
chciałam Ci wybaczyć próbując zapomnieć.
|
|
|
|