 |
|
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę...
|
|
 |
|
Nie ważne, ile herbat wypiję czy jak ciepło się ubiorę. zimno mi bez Ciebie.
|
|
 |
|
- Co się stało?
- Zgubiłem się.
- I tak leży pan na środku drogi?
- Nie w tym znaczeniu.W przenośni. Egzystencjalnie.
|
|
 |
|
Tak już musi być. Powinnam być obojętna.
Bo inaczej wiem że coś poczuje.
Bo inaczej wiem że przywiąże się do Ciebie.
Za bardzo.
A przecież nie mogę.nie powinnam.nie teraz. i nie do Ciebie.
|
|
 |
|
Musisz sobie zdać sprawę z tego, ze jeśli ty czegoś nie zrobisz to nic się nie zmieni.
|
|
 |
|
Ja jestem jakby na baterie, na ciepło, na spojrzenie, na uśmiech, na magię słów.
|
|
 |
|
Psychicznie bardzo blisko siebie.
Fizycznie bardzo daleko do siebie.
|
|
 |
|
-Nie lubię nocy bez gwiazd.
-A ja nienawidzę dni bez Ciebie.
|
|
 |
|
Tylko nic mi nie obiecuj. Obietnice są dla dzieci, pierwszych miłości i przyszłych samobójców.
|
|
 |
|
Polej kolejkę za te martwe marzenia, za wszystko co miało tu być, czego nie ma.
|
|
 |
|
Chyba pogodziłam się z myślą, iż codziennie będzie gorzej. Przytulasz, całujesz, owszem starasz się, ale brak w tym dawnej czułości połączonej z namiętnością, przesyconej erotyzmem, kochałam to. Traktujesz mnie jak dziecko, otaczasz opieką, podajesz chusteczki, nalewasz syropu, a gdy jestem zdrowa utulasz do snu, lecz nie tego nam potrzeba. Bądźmy dorośli, Kochanie.
|
|
 |
|
Codziennie rozważam to, czy zaszczycić go rozmową, po prostu napisać, zapytać co słychać, w oczekiwaniu na to, iż odwzajemni to. Niestety brakuje mi odwagi. Czuję, że woli tą filigranową blondynkę, po prostu to wiem.
|
|
|
|