 |
Kiedyś zamieszkamy razem. Będziemy żyć obok siebie. Każdego dnia będziemy zakochiwać się w sobie na nowo. Będziemy coraz lepiej się poznawać. Będziemy się kochać, czasem nie lubić, kłócić i godzić. Będziemy budzić się obok siebie każdego ranka, ciesząc się swoją obecnością. Będziemy ze sobą w najtrudniejszych chwilach, wspierając się nawzajem. Będziemy płakać i śmiać się, a kiedy będzie trzeba, będziemy milczeć. Nieważne co będziemy robić. Ważne, że razem.
|
|
 |
Wiesz to jest piękne co między nami kwitnie a to,że chcemy trwać w tym to jest oczywiste..
|
|
 |
Będą inni. Inne usta, inne dłonie, inne uczucia. Zakochamy się na nowo, wejdziemy w nowe, szczęśliwe związki. Będziemy śmiać się do łez, będziemy zatapiać w innych ramionach z poczuciem spełnienia. Zmienimy nasze plany, przestaniemy siebie w nich uwzględniać. Pójdziemy nieznanymi drogami. Zaczniemy żyć dla innych. Zobaczysz, będziemy mieli nowe, świetne życia, ale nigdy nie zapomnimy siebie. Gdzieś tam w głębi serca zawsze będziemy za sobą tęsknić i myśleć jakby to było, gdybyśmy wtedy nie spierdolili.
|
|
 |
Krew mi się ścina jak u Ciebie widzę łzy. Pójdę za Tobą nawet w najgorszy syf
|
|
 |
Pamiętasz kochanie "ułoży się co by się nie działo". Tego nie da sie posklejać to już popękało.
|
|
 |
"Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko"
|
|
 |
Nalewam drugą szklankę żeby nie była pusta
jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach..
|
|
 |
" Mefedron, koka, feta, tablety i skun
wpierdala to prawie każdy popatrz na naćpany tłum... "
|
|
 |
''Nienawidze lamusów, pozabijałbym emo, jestem nietolerancyjny, gdy chłopaki się kleją'' elo.
|
|
 |
Chciałabym stanąć kiedyś naprzeciw Ciebie. Spojrzeć Ci głęboko w oczy, do tego stopnia by wyczytać z nich całą prawdę. Chciałabym, aby to była ta chwila, na którą wciąż czekam. Abyśmy mając za plecami przeszłość, mieli tą odwagę powiedzieć sobie szczere ' przepraszam ' .
|
|
 |
|
Znajdźmy własny Eden,w którym dłonie nasze zespolą dwa organizmy tworząc jeden.Wybierzmy się w podróż po chmurach utkanych z naszych wspólnych przeżyć.Chyba nie chcesz mi powiedzieć,że to niemożliwe?Chcesz być jednym z tych,którzy twierdzą,że marzenia się nie spełniają?Dotknij mego serca,tak poszarpanego,lecz wciąż czującego ciepło Twoich chłodnych warg.Zatańcz ze mną taniec życia na krawędzi nieba.Zanurz twarz w eliksirze miłości i przetrzyj ją nadzieją.Wiem,że jeszcze wiele potknięć i pułapek czeka na nas za rogiem,ale przecież istniejemy po to,by je pokonać.Dziś mam pewność,że razem zdobędziemy wszechświat,tylko musisz uwierzyć w Nas,w naszą miłość.Nie każdy zasługuje na drugą szansę,Ty ją dostałeś,lecz czy będziesz potrafił ją wykorzystać?Zmierzch jest coraz bliżej,po deszczu nie został nawet ślad,tylko jedna słona łza kołysze się gdzieś na koniuszkach rzęs.
|
|
 |
Chcę wtulić się w Twoje ramiona, spojrzeć Ci w oczy, poczuć Twój zapach, spędzić z Tobą cała noc, powiedzieć jak bardzo mi Ciebie brakowało, słuchać bicia Twojego serca, uronić kilka łez, obudzić się przy Twoim boku, na ustach poczuć poranny pocałunek, zjeść wspólne śniadanie, wypić gorącą herbatę , obejrzeć beznadziejny film w telewizji , wspólnie wyjść na imprezę i razem z Tobą wznosić kolejne toasty za nas, wrócić do naszego mieszkania i wszystko jeszcze raz przeżywać od początku.
|
|
|
|