 |
znam jedynego lekarza który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł - dr Wódka.
|
|
 |
tak naprawdę to chciałabym żeby tu był. żebyśmy siedzieli razem na murku, paląc fajki. żebym mogła rzucać w niego zapałkami, żeby mnie znowu przytulił, żeby mi kupił puszkę liptona, żebyśmy rozmawiali o codzienności, tak jak cześniej, kiedy to jego wolności nie ograniczały kraty . /mzcs
|
|
 |
a żeby cię zaniosło na Syberię za te krzywdy, skurwysynie.
|
|
 |
gdy do mnie piszesz, rzucam wszystko specjalnie zeby Ci odpisać.
|
|
 |
no, to po bierzmowaniu :D
|
|
 |
nikt nie lubi kawy parzącej w język,
a stale próbujemy spijać chamstwo
z mężczyzn choć parzy serce.
|
|
 |
kocham cie - w XXI w. brzmi jak siema, sory, narka czy
bekanie w towarzystwie. nikogo nie wzrusza, nie dziwi, nie zniesmacza.
|
|
 |
to uczucie, gdy dodajesz kwejka, a po pewnym czasie na głównej pojawia się taki sam, tylko że nie twój. FUCK.
|
|
 |
Wstań, no wstań, podnieś się, wiem że było ciężko, za ciężko, wiem, że leżąc na podłodze nie czuje się wstrząsów sypiącego się życia, wiem, wiem wszystko, ale wstań, wstań, zanim świat Cię zdepcze.
|
|
 |
-kochanie, nic nie ugotowałam, ale leże naga w łóżku.. -to się ubieraj i do garów!
|
|
 |
Kolejna flaszka, w tle trzask szkła, obok koleżanka poszła jebać się jak szklanka. Pijacki bełkot łączy w pary ludzi alko, teraz widzę że tu większość same chamy, kurwy, patos./ Bonson < 3
|
|
|
|