|
Jeszcze jutro się obudzisz i zaboli, i pojutrze też, ale z każdym dniem coraz mniej.
|
|
|
Najbardziej nie boli to, że nie widuję się z Tobą codziennie. Największego bólu nie sprawia mi również brak rozmów telefonicznych i tych na gg. Najbardziej nie boli mnie też brak Twoich pocieszających rad i brak możliwości udzielania ich Tobie. Nawet powoli przestaje boleć tęsknota. Największy ból zadaje mi to, że powierzając Ci moje sprawy i tajemnice została tam w Tobie jakaś cząstka mnie, która uparcie chcę się połączyć z resztą, ale nie może, po prostu nie daje rady.
|
|
|
Brakuje mi tych wieczorów , tych rozmów do drugiej , tego jak płakałam ze śmiechu , potrzebuję Twojego głosu , żeby nie było już tej ciszy . Ciebie mi brakuje . A podobno najlepsze przyjaciółki na całe życie ...
|
|
|
Nie da się tak po prostu zapomnieć, wymazać z pamięci tego całego syfu, pójść na przód z uśmiechem na twarzy wyciągając środkowy palec. Bo tak już bywa, że przeszłość prześladuje, a wspomnienia wracają.
|
|
|
Możemy się nie widzieć miesiącami, możemy o sobie 'zapomnieć' na chwilę lub dwie, możemy mieć kogoś w międzyczasie. Ale proszę powiedz mi, jak to jest, że za każdym razem, kiedy znajdziemy się w pobliżu siebie jakaś niewidoczna siła pcha nas ku sobie?
|
|
|
Ćpałam już różne rzeczy, ale to Ty sprawiasz, że odlatuję.
|
|
|
Znalazłam starą, okurzoną skrzynkę ze wspomnieniami. Otwierając ją, poczułam miliony emocji, które w niej ukryłam. Nie uśmiechnęłam się, tylko płakałam, bo wiem, że już nigdy ich nie odzyskam.
|
|
|
Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień, w którym czujesz, że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć, że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy, słowo, spojrzenie, byś zrozumiała, że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie.
|
|
|
Uwielbiam gdy patrzymy się w nasze oczy i nagle pojawia się ten uśmiech, który pokochałam od razu.
|
|
|
zmienił mnie. bardziej, niż ktokolwiek. te kilkanaście miesięcy, gdy przez moje życie przeplatało się Jego imię, sprawiły, że nie jestem już tą samą osobą. ranię, bardzo mocno, choć nigdy tego nie robiłam. odsuwam się od ludzi, nie potrafiąc im ufać. bawię się facetami, tak jak zabawiono się mną. jestem tak bardzo inna, niż kiedyś. tak bardzo obca, i tak mało szczęśliwa
|
|
|
Twój prawie niedostrzegalny uśmiech, przyprawia mnie o szybsze bicie serca. To, jak patrzysz mi w oczy przypomina mi całą definicję słowa szczęście, która tylko dzięki Twojej obecności przybrała zupełnie nowe znaczenie. Nieudolne próby przetrwania bez Ciebie potwierdzają tylko tezę, że mój puls jest wyczuwalny tylko kiedy trzymasz mnie za rękę. Jesteś wszystkim, jeszcze nie wiem, czy wiesz.
|
|
|
|