 |
" Trzeba być cierpliwym, a wszystko się zmieni na lepsze. " ..
|
|
 |
-Ile chce pani zapłacić? --500. -300??? --500 ... Uwielbiam mojego wykładowcę..
|
|
 |
Niektóre noce są zbyt długie.Podczas ciszy w nieugiętej ciemności,sama ze sobą starasz się nie myśleć o niczym sprzed paru godzin lub dni.Chcesz chociaż w ten spokojny czas się odprężyć nie zaprzątając sobie umysłu codziennymi problematycznymi sprawami.Starasz się,ale chociaż nie masz przed sobą żadnej twarzy,to i tak widzisz te oczy,przed którymi nieustannie uciekasz,przez które chowasz twarz pod kołdrą.Nie pomaga zapomnieć o tym nawet muzyka wydobywająca się ze słuchawek,a mruczący,ciepły kot nie jest w stanie odgonić gęsiej skóry z Ciebie.Nawet gorąca herbata nie może Cię ogrzać,mimo dwudziestostopniowej temperatury(na plusie)za oknem i co chwilę wyglądającym zza chmur słońcem.Wszystko przez świadomość,że nigdy więcej nie spotkasz tej cudownej,obcej osoby,która potrafiła zarazić Cię swoim nierealistycznym optymizmem w miejscu dla Was obojgu niecodziennym.Kiedy skończył się Wasz dzień,Ty wróciłaś do pustego domu,gdzie skazana zostałaś na radzenie sobie z brutalnym światem.Sama..
|
|
 |
Za często planuję coś, na czym mi bardzo zależy, aby było perfekcyjne, dopięte na ostatni guzik. Ale co z tego, skoro nikt tego nie doceni, z nikim nie będę mogła się cieszyć z mojego sukcesu, idealnego zakończenia czegoś? A co by było, gdybym przestała się starać? ..
|
|
 |
" Nigdy nie goń miłości, uczucia, czy uwagi innej osoby. Jeśli nie dostajesz tego samoistnie - nie warto się starać... " Święta prawda..
|
|
 |
tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.
|
|
 |
gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.
|
|
 |
zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.
|
|
 |
nie zdajesz sobie sprawy, że brak drugiej osoby może doprowadzić Cię do takiego stanu, że jeszcze za życia zaczniesz sobie kopać grób.
|
|
 |
- a obiecujesz zrobić dla mnie wszystko? - doszczętnie wszystko. jeżeli będzie trzeba to i tęczę namaluję Ci ołówkiem.
|
|
 |
a gdybym musiała Ci to wytłumaczyć jak małemu dziecku w obawie, że inaczej nie zrozumiesz to wytłumaczyłabym Ci to nawet na przykładzie kanapki z szynką. pan chlebek i pani szynka. bardzo się kochają. wiedzą, że nie przetrwają długo, mimo tego łączą się w ich przypadku - za pomocą masła, nawet jeżeli mają spędzić ze sobą niezdolna mniej niż minutę. ryzykują. bądź odważni jak kanapka, zaryzykujmy, a w zastaw masła wykorzystajmy miłość.
|
|
|
|