głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika colorss

o północy siedziała w piżamie na parapecie z kubkiem kakao w ręce. patrzyła na płatki śniegu lecące z nieba. zauważyła mężczyznę przechodzącego koło jej domem. zatrzymał się i była pewna  że patrzył w jej stronę. słabe światło latarni nie pozwalało jej dojrzeć jego twarzy. bez chwili wahania ubrała sweter  założyła kapcie i wybiegła na mróz. otworzyła furtkę i stanęła naprzeciwko niego. uśmiechnął się szeroko  a ona popatrzyła na niego z niedowierzaniem.   co ty tu robisz?   zapytała  a on spojrzał jej w oczy.   wszystkiego najlepszego z okazji urodzin kochanie.   pocałował ją.   przecież mogłeś złożyć mi życzenia jutro.   zaśmiała się.   wiem  ale nie chciałem  żeby ktoś mnie wyprzedził.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

o północy siedziała w piżamie na parapecie z kubkiem kakao w ręce. patrzyła na płatki śniegu lecące z nieba. zauważyła mężczyznę przechodzącego koło jej domem. zatrzymał się i była pewna, że patrzył w jej stronę. słabe światło latarni nie pozwalało jej dojrzeć jego twarzy. bez chwili wahania ubrała sweter, założyła kapcie i wybiegła na mróz. otworzyła furtkę i stanęła naprzeciwko niego. uśmiechnął się szeroko, a ona popatrzyła na niego z niedowierzaniem. - co ty tu robisz? - zapytała, a on spojrzał jej w oczy. - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin kochanie. - pocałował ją. - przecież mogłeś złożyć mi życzenia jutro. - zaśmiała się. - wiem, ale nie chciałem, żeby ktoś mnie wyprzedził.

 Wiem tylko  że muszę żyć dalej  muszę być silna i muszę się uśmiechać. Bo nikogo nie obchodzi  że posypał mi się świat.

sylwia0394 dodano: 27 listopada 2010

"Wiem tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać. Bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat."

 kocham  nie potrzebuje słów  bardzo    gorąco    najmocniej   samo w sobie wyraża wszystko.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

"kocham" nie potrzebuje słów "bardzo", "gorąco", "najmocniej", samo w sobie wyraża wszystko.

gdyby nie nadzieja  że prawdziwi mężczyźni rzeczywiście istnieją  po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. bo nie interesuje mnie facet  który od tego urządzenia różni się tylko tym  że potrafi przystrzyc trawnik. trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

gdyby nie nadzieja, że prawdziwi mężczyźni rzeczywiście istnieją, po prostu kupiłabym sobie dobry wibrator. bo nie interesuje mnie facet, który od tego urządzenia różni się tylko tym, że potrafi przystrzyc trawnik. trawnik to ja mogę sobie przystrzyc sama.

nie pytaj jak się czuję.. sam fakt  że żyję jest dobrą oznaką.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

nie pytaj jak się czuję.. sam fakt, że żyję jest dobrą oznaką.

  zrozum  że wszystko to  co on jest Ci w stanie dać  to kilka wspólnych nocy  kiedy nie będzie musiał wracać do domu.   mnie to nie obchodzi. ja chcę takiego życia. wolę być szczęśliwa od czasu do czasu  niż nie być szczęśliwą w ogóle.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

- zrozum, że wszystko to, co on jest Ci w stanie dać, to kilka wspólnych nocy, kiedy nie będzie musiał wracać do domu. - mnie to nie obchodzi. ja chcę takiego życia. wolę być szczęśliwa od czasu do czasu, niż nie być szczęśliwą w ogóle.

  nie chcę cię więcej widzieć  zrozumiałeś?! bierz to co ci najbardziej potrzebne i wypieprzaj z mojego życia!   krzyczała dławiąc się łzami i rzucając mu pod nogi walizkę. on stał słuchając obelg z jej strony  zerknął na walizkę i ze spokojem powiedział   nie chcę żadnych ubrań  naszych zdjęć  ani niczego innego. musisz zrobić wszystko  żeby zmieścić się do tej walizki  bo zabieram cię ze sobą. ty jesteś mi najbardziej potrzebna do życia.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

- nie chcę cię więcej widzieć, zrozumiałeś?! bierz to co ci najbardziej potrzebne i wypieprzaj z mojego życia! - krzyczała dławiąc się łzami i rzucając mu pod nogi walizkę. on stał słuchając obelg z jej strony, zerknął na walizkę i ze spokojem powiedział - nie chcę żadnych ubrań, naszych zdjęć, ani niczego innego. musisz zrobić wszystko, żeby zmieścić się do tej walizki, bo zabieram cię ze sobą. ty jesteś mi najbardziej potrzebna do życia.

po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów  włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku  na którym spędzali razem mnóstwo czasu. przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile. jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując  że nigdy jej nie skrzywdzi. zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach. skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce. wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka.   co Ty tu.. robisz?   tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok.   to samo co Ty.   odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię.   tęsknię.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

po obejrzeniu kolejnej romantycznej komedii podczas której opróżniła połowę słoika nutelli płacząc przy wyznaniach miłości głównych bohaterów, włożyła słuchawki w uszy wsłuchując się w dołującą piosenkę i idąc za pobliski market usiadła na krawężniku, na którym spędzali razem mnóstwo czasu. przypomniała sobie te ostatnie wspólne chwile. jego szarmancki uśmiech kiedy zakładał jej na palec obrączkę ze źdźbła trawy obiecując, że nigdy jej nie skrzywdzi. zamykając oczy w podświadomości poczuła jego oddech na swoich wargach. skapująca łza zadała ból przeszywający po raz kolejny jej kruche serce. wracając do domu ujrzała go idącego z naprzeciwka. - co Ty tu.. robisz? - tylko tyle była wstanie wyjąkać na jego widok. - to samo co Ty. - odparł odgarniając jej niesforny kosmyk włosów za ramię. - tęsknię.

żyjesz wśród ludzi  którzy ciągle patrzą ci na ręce. czekają na chwilę  w której się potkniesz. zamiast podać ci pomocną dłoń  pogrążą cię swoimi obelgami w bagnie życia jeszcze bardziej. wezmą do ręki nóż  najlepiej z haczykiem na końcu  rozgrzeją go do czerwoności i zadają śmiertelny cios prosto w klatkę piersiową. z uśmiechem będą patrzeć na twoją powolną śmierć. na koniec spluną ci prosto w twarz  żebyś zrozumiał ile tak naprawdę znaczysz w ich oczach..

oola_ dodano: 27 listopada 2010

żyjesz wśród ludzi, którzy ciągle patrzą ci na ręce. czekają na chwilę, w której się potkniesz. zamiast podać ci pomocną dłoń, pogrążą cię swoimi obelgami w bagnie życia jeszcze bardziej. wezmą do ręki nóż, najlepiej z haczykiem na końcu, rozgrzeją go do czerwoności i zadają śmiertelny cios prosto w klatkę piersiową. z uśmiechem będą patrzeć na twoją powolną śmierć. na koniec spluną ci prosto w twarz, żebyś zrozumiał ile tak naprawdę znaczysz w ich oczach..

czy to nie ironia losu? ignorujemy tych  którzy nas uwielbiają. uwielbiamy tych  którzy nas ignorują. kochamy tych  którzy nas ranią i ranimy tych  którzy nas kochaj..

oola_ dodano: 27 listopada 2010

czy to nie ironia losu? ignorujemy tych, którzy nas uwielbiają. uwielbiamy tych, którzy nas ignorują. kochamy tych, którzy nas ranią i ranimy tych, którzy nas kochaj..

Stoję samotnie przy drzwiach wejściowych do mojego bloku  opierając się o szarawą ścianę. Patrzę na początek ścieżki i podążam wzrokiem na jej koniec  mając ogromną nadzieję  że zobaczę tam zarys Twojej postaci. Ale Ciebie już od dawna tam nie ma.. Odszedłeś mówiąc radośnie żegnaj  nie przejmując się moimi uczuciami i faktem że cały czas mnie okłamywałeś.. A ja ? Choć tak bardzo chciałam Cie zatrzymać  to dla Twojego dobra pozwoliłam Ci odejść  udając  że mnie to nie rusza.. A teraz muszę  patrzeć  jak stoisz i obejmujesz kogoś innego  choć mógłbyś obejmować mnie..   aishiteru

aishiteru dodano: 27 listopada 2010

Stoję samotnie przy drzwiach wejściowych do mojego bloku, opierając się o szarawą ścianę. Patrzę na początek ścieżki i podążam wzrokiem na jej koniec, mając ogromną nadzieję, że zobaczę tam zarys Twojej postaci. Ale Ciebie już od dawna tam nie ma.. Odszedłeś mówiąc radośnie żegnaj, nie przejmując się moimi uczuciami i faktem że cały czas mnie okłamywałeś.. A ja ? Choć tak bardzo chciałam Cie zatrzymać, to dla Twojego dobra pozwoliłam Ci odejść, udając, że mnie to nie rusza.. A teraz muszę, patrzeć, jak stoisz i obejmujesz kogoś innego, choć mógłbyś obejmować mnie.. / aishiteru

był na wyciągnięcie ręki  a mimo to niedostępny  niczym wytwór mojej wyobraźni.

oola_ dodano: 27 listopada 2010

był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny, niczym wytwór mojej wyobraźni.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć