![Teej Mariusz maźnij tu na koszulce jeszcze bo obiecałam kumpeli która jest Twoją zapaloną fanką że na urodziny ogarnę w prezencie strój wraz z Twoim autografem. Dobra to trzymaj tu z dwóch stron ja już piszę i złóż koniecznie ode mnie wszystkiego najlepszego! Szampon przemiły gość :D No i trochę przed 1 lecę pod prysznic a za 8h zaczynamy próbne z ang...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
- Teej, Mariusz, maźnij tu na koszulce jeszcze, bo obiecałam kumpeli, która jest Twoją zapaloną fanką, że na urodziny ogarnę w prezencie strój wraz z Twoim autografem. - Dobra, to trzymaj tu z dwóch stron, ja już piszę i złóż koniecznie ode mnie wszystkiego najlepszego! / Szampon przemiły gość :D No i trochę przed 1, lecę pod prysznic, a za 8h zaczynamy próbne z ang...
|
|
![I już dziś piszę list do świętego Mikołaja by zdążył przeczytać by nie zapodział się gdzieś w tumanie innych by od razu zaczął zdobywać dla mnie prezent który jest nie lada wyzwaniem by znalazł odpowiednio wielkie pudło w którym Cię pomieści kochanie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I już dziś piszę list do świętego Mikołaja, by zdążył przeczytać, by nie zapodział się gdzieś w tumanie innych, by od razu zaczął zdobywać dla mnie prezent, który jest nie lada wyzwaniem, by znalazł odpowiednio wielkie pudło w którym Cię pomieści, kochanie.
|
|
![Gdy się wybudziła już wiedziała że to On. Przenikliwe spojrzenie charyzma mocna dłoń. Gdy On poczuł woń lawendy i piżma zapulsowała skroń serce radośnie gwizda i stoją tak zapatrzeni w siebie jak w obrazek. Ta delikatna kobieta i doświadczony facet. Poczuli fazę ku sobie w oka mgnieniu może sobie obcy może razem w poprzednim wcieleniu. Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego niebo spotkało piekło piekło spotkało niebo. Nie pytaj dlaczego los płata takie figle Kali Piękna i bestia](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
"Gdy się wybudziła już wiedziała, że to On. Przenikliwe spojrzenie, charyzma, mocna dłoń. Gdy On poczuł woń lawendy i piżma, zapulsowała skroń, serce radośnie gwizda i stoją tak, zapatrzeni w siebie jak w obrazek. Ta delikatna kobieta i doświadczony facet. Poczuli fazę ku sobie w oka mgnieniu; może sobie obcy, może razem w poprzednim wcieleniu. Ku zdziwieniu popatrz na nią i na niego, niebo spotkało piekło, piekło spotkało niebo. Nie pytaj dlaczego - los płata takie figle" Kali - Piękna i bestia
|
|
![Na razie porzucasz ją w łóżku z durnym wnioskiem o jej humorach których nie kminisz wyłączając telefon znikając poza jej zasięg. To dopiero początek. Z czasem zaczniesz ją opuszczać na środku miasta może nawet ulicy może zalaną do nieprzytomności może zapłakaną zapewne bezbronną i maksymalnie pogubioną. Powie coś czego nie pojmiesz i puścisz jej dłoń i zostawisz ją z tym wszystkim samą. To jest to twoje uczucie? I nie tłumacz się tylko słuchaj nie zrozumiesz jej. Nigdy nie ogarniesz co naprawdę zalega na dnie kobiecego serca. Będzie na ciebie krzyczała a ty musisz się wsłuchać bo w tym krzyku będzie miłość psychopatyczna pogubiona. Nieidealna jak każda.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Na razie porzucasz ją w łóżku z durnym wnioskiem o jej humorach, których nie kminisz, wyłączając telefon, znikając poza jej zasięg. To dopiero początek. Z czasem zaczniesz ją opuszczać na środku miasta, może nawet ulicy, może zalaną do nieprzytomności, może zapłakaną, zapewne bezbronną i maksymalnie pogubioną. Powie coś, czego nie pojmiesz i puścisz jej dłoń, i zostawisz ją z tym wszystkim samą. To jest to twoje uczucie? I nie tłumacz się, tylko słuchaj - nie zrozumiesz jej. Nigdy nie ogarniesz, co naprawdę zalega na dnie kobiecego serca. Będzie na ciebie krzyczała, a ty musisz się wsłuchać, bo w tym krzyku będzie miłość, psychopatyczna, pogubiona. Nieidealna - jak każda.
|
|
![To nie kwestia odwagi czy braku skrępowania kiedy utrzymujemy kontakt wzrokowy. To decyzja wówczas pozwalam Mu na dobre czytać między stronami mojej duszy.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
To nie kwestia odwagi czy braku skrępowania, kiedy utrzymujemy kontakt wzrokowy. To decyzja - wówczas pozwalam Mu na dobre czytać między stronami mojej duszy.
|
|
![I po co do diabła prosisz o pustą kartkę skoro i tak ją zmarnujesz?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I po co, do diabła, prosisz o pustą kartkę, skoro i tak ją zmarnujesz?
|
|
![Wtargnął do mojej życiowej kuchni. Pochylił się nad garnkiem z zupą mojej przyszłości i spróbował jej łyżką a potem bez zmrużenia okiem stwierdził: szczyptę miłości . Posadził mnie na blacie zaczynając całować a ja wsypałam znacznie więcej niż ową ilość.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wtargnął do mojej życiowej kuchni. Pochylił się nad garnkiem z zupą mojej przyszłości i spróbował jej łyżką, a potem bez zmrużenia okiem stwierdził: "szczyptę miłości". Posadził mnie na blacie, zaczynając całować, a ja wsypałam znacznie więcej niż ową ilość.
|
|
![Najbardziej abstrakcyjne jest to że On naprawdę tego chce. Czuję. Tu na obojczykach które są tak potwornie wrażliwe na Jego dotyk na wargach od których nie chciał się odrywać w sercu i w głowie po raz pierwszy współpracującej choć uznaje to w sumie za psychozę. Chce w to brnąć. Chce czegoś poza śmiechem zabawą całowaniem piciem i chce być ze mną wtedy gdy dopadnie mnie nawał jesiennej depresji i chce się kłócić jeśli to jedyny sposób by mógł przy mnie zostać. I wiem iż chce tego wszystkiego na dłużej naprawdę chce mnie na ten przyszły i jeszcze kilka kolejnych miesięcy.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Najbardziej abstrakcyjne jest to, że On naprawdę tego chce. Czuję. Tu na obojczykach, które są tak potwornie wrażliwe na Jego dotyk, na wargach od których nie chciał się odrywać, w sercu i w głowie, po raz pierwszy współpracującej, choć uznaje to w sumie za psychozę. Chce w to brnąć. Chce czegoś poza śmiechem, zabawą, całowaniem, piciem i chce być ze mną wtedy, gdy dopadnie mnie nawał jesiennej depresji, i chce się kłócić, jeśli to jedyny sposób, by mógł przy mnie zostać. I wiem, iż chce tego wszystkiego na dłużej, naprawdę chce mnie na ten, przyszły i jeszcze kilka kolejnych miesięcy.
|
|
![Dobra źle podstawię cyfry pod wzór zrobię idiotyczny błąd ortograficzny za dużo wypiję zaśpię na egzamin powiem nie to co powinnam... nie produkuj się i nie wymieniaj dalej. Odpuść ja wiem. I uświadomię Cię życząc zarazem by nigdy Cię to nie dotknęło że nawet w pieprzonym 2+2 zrobisz błąd jak masz rozjebane serce.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Dobra - źle podstawię cyfry pod wzór, zrobię idiotyczny błąd ortograficzny, za dużo wypiję, zaśpię na egzamin, powiem nie to co powinnam... nie produkuj się i nie wymieniaj dalej. Odpuść, ja wiem. I uświadomię Cię, życząc zarazem by nigdy Cię to nie dotknęło, że nawet w pieprzonym 2+2 zrobisz błąd, jak masz rozjebane serce.
|
|
![Rzekomo się martwią tak bynajmniej zapewniali kiedy odebrałaś po ich kolejnej gdzieś dwudziestej próbie dodzwonienia się do Ciebie. Bo irytował Cię ten sygnał a dłonie zbyt drżały byś zdołała wyciszyć dźwięki. Co się dzieje do cholery? . Ogarniam dom wszystko ok łżesz zgadamy się potem. Ok ok ok pewnie sama zaczęłabyś w to wierzyć ale ta rozdrapana na rękach skóra butelka wódki w lewej dłoni i mokra od łez pościel to wciąż Twoi jedyni kompani. Uwierzyłabyś... gdyby nie serce które wychodzi poza granice klatki piersiowej i zaciska Ci wyimaginowane szpony na gardle.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Rzekomo się martwią - tak bynajmniej zapewniali, kiedy odebrałaś po ich kolejnej, gdzieś dwudziestej, próbie dodzwonienia się do Ciebie. Bo irytował Cię ten sygnał, a dłonie zbyt drżały byś zdołała wyciszyć dźwięki. "Co się dzieje, do cholery?". Ogarniam dom, wszystko ok - łżesz - zgadamy się potem. Ok, ok, ok, pewnie sama zaczęłabyś w to wierzyć, ale ta rozdrapana na rękach skóra, butelka wódki w lewej dłoni i mokra od łez pościel - to wciąż Twoi jedyni kompani. Uwierzyłabyś... gdyby nie serce, które wychodzi poza granice klatki piersiowej i zaciska Ci wyimaginowane szpony na gardle.
|
|
![Nie chcesz wracać. To irracjonalne lecz chcesz tej nocy marznąć ogrzewana może jedynie Jego oddechem. Już nie chcesz nawet wódki. I już nie palisz choć dłonie trzęsą Ci się ze zdenerwowania. Dzisiaj chcesz po prostu być gdzie indziej niż na co dzień chcesz być z Nim w nowym miejscu tworząc na tą jedną noc wspólną przestrzeń którą o świcie zbierając przemarzniętymi kończynami porozrzucane ubrania zniszczycie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie chcesz wracać. To irracjonalne, lecz chcesz tej nocy marznąć, ogrzewana może jedynie Jego oddechem. Już nie chcesz nawet wódki. I już nie palisz, choć dłonie trzęsą Ci się ze zdenerwowania. Dzisiaj chcesz po prostu być gdzie indziej niż na co dzień, chcesz być z Nim, w nowym miejscu, tworząc na tą jedną noc wspólną przestrzeń, którą o świcie, zbierając przemarzniętymi kończynami porozrzucane ubrania, zniszczycie.
|
|
![Unosi Twój podbródek a potem odsuwa się z pola widzenia staje za Tobą i wyciągając Twoją rękę ku górze palcem wskazuje którąś z gwiazd. Zawsze tego chciałaś tak żyć jak w pieprzonym filmie lecz odsuwasz się. Odwracasz się do Niego choć sprawia Ci to nieopisaną trudność. Nie spojrzysz Mu w oczy nie dasz rady. Twoje spojrzenie biega po długości Jego nosa. Mamroczesz coś o tym że się spieszysz musisz iść i odchodzisz a potem zaczepiasz jakiegoś przechodnia i pytasz czy możesz u Niego przenocować. Uśmiecha się łobuzersko. Wiesz jak to się skończy i dlatego idziesz. Bo potrzebujesz ciepła potrzebujesz maksymalnej czułości. Zostawiłaś przed chwilą człowieka który chciałby Ci to dawać bez przerw i opamiętania ale nie potrafisz. Nie radzisz sobie z tym że prócz ekstazy jaką tego wieczoru poczujesz mogłaby pojawić się także miłość.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Unosi Twój podbródek, a potem odsuwa się z pola widzenia, staje za Tobą i wyciągając Twoją rękę ku górze, palcem wskazuje którąś z gwiazd. Zawsze tego chciałaś, tak żyć - jak w pieprzonym filmie, lecz odsuwasz się. Odwracasz się do Niego, choć sprawia Ci to nieopisaną trudność. Nie spojrzysz Mu w oczy, nie dasz rady. Twoje spojrzenie biega po długości Jego nosa. Mamroczesz coś o tym, że się spieszysz, musisz iść i odchodzisz, a potem zaczepiasz jakiegoś przechodnia i pytasz, czy możesz u Niego przenocować. Uśmiecha się łobuzersko. Wiesz jak to się skończy i dlatego idziesz. Bo potrzebujesz ciepła, potrzebujesz maksymalnej czułości. Zostawiłaś przed chwilą człowieka, który chciałby Ci to dawać bez przerw i opamiętania, ale nie potrafisz. Nie radzisz sobie z tym, że prócz ekstazy jaką tego wieczoru poczujesz, mogłaby pojawić się także miłość.
|
|
|
|