 |
igramy z losem, bawimy się miłością.
|
|
 |
nienawidzę agresji, choć bywam agresywny,
że kurwa rozpierdolił bym to kurwa od początku do końca kurwa mać
|
|
 |
dalej brnę w to a Ty ze mną w tą niepewność, czuję senność, wymykasz mi się z rąk i znikasz, wraz z Tobą znika echo
|
|
 |
zanim noc otuli mnie swoim ciepłem, słyszę twoje słowa ciężkie jak powietrze
|
|
 |
topisz się we własnym gównie, myśląc ze jesteś na szczycie. / notofajnie
|
|
 |
to moje życie, takie je pozostaw, nie osądzaj bez podstaw - to do Ciebie rozkaz.
|
|
 |
|
Czasem wyobrażam sobie Magika na wielkiej scenie.
|
|
 |
masz na sobie tyle tapety, że nos z policzkami Ci się zrównał ;
|
|
|
|