 |
aak.. uwierzyłam ci , zaufałam , pokochałam , przytulałam się do ciebie , całowałam... wpatrywałam się w Twoje nieziemskie tęczówki , śmiałam się z Tobą ... a tu nagle jednego dnia Cię znienawidziłam .. powiesz mi jak to możliwe?,,, najpierw mówisz kochanie....a później ''suka''?..... a ja w przeciwieństwie co do niektórych nie mam wyjebane na miłość... jej po prostu nie ma ..;|
|
|
 |
Wcale się nie zakochałam. Tylko myślę o takim jednym, jakieś 24h na dobę.
|
|
 |
Przytulałeś mnie tak czuło. Mówiłeś, że mnie kochasz. Łaskotałeś. układałeś nieogarnięte kosmyki włosów. byłeś taki delikatny. Dbałeś o mnie, chroniłeś. muszę przyznać - umiesz udawać jak nikt. Boli, że to była tylko zabawa. sposób na zabicie nudy. Boli cholernie.
|
|
 |
Nie boje się nocą, wracać sama. Gdyby coś się stało.. Chciałabym zobaczyć, ile dla kogo znaczę.
|
|
 |
W przemoczonych trampkach zaczęłam przechodzić przez małą rzeczkę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie naszą piosenkę. Tak bardzo nie chciałam słyszeć swoich myśli. Założyłam w pośpiechu kaptur na głowę i usiadłam skulona pod jakimś mostkiem. Wspomnienia zaczęły się ożywiać. Znów czułam twoje usta na swoich. Przypominałam sobie nasze spacery, kiedy piliśmy z jednej butelki, rzucaliśmy jak najdalej kamykami i śmialiśmy się ze wszystkiego aż do łez. Pamiętam jakby to było dziś. Nie potrafię o tobie zapomnieć. Tak perfekcyjnie złamałeś mi serce, kochanie.
|
|
 |
jak zawsze w niedzielę wstałam o tej godzinie co Ty . popatrzyłam przez okno . pogoda idealna . zjadłam tabliczkę czekolady . wyciągnęłam z szafy sukienkę i czarne leginsy . a przecież zawsze chodzę w spodniach . wyprostowałam włosy , zrobiłam makijaż , założyłam czarne szpilki . z uśmiechem na twarzy powiedziałam mamie , że wrócę dziś później i ma się o mnie nie martwić . zeszłam ze schodów i zobaczyłam was razem . weseli . zakochani , trzymaliście się za rękę . nagle powróciłam do rzeczywistości . przecież nie jesteś mój ... nigdy nie byłeś . usiadłam na schodach . wyciągnęłam z torebki papierosa . łzy płynęły mi po policzkach niczym deszcz . byłam wściekła na siebie , że kocham takiego palanta , z którym związek nie miałby przyszłości .
|
|
 |
stojąc na środku sali trzymając Cię za rękę jeden z Twych kolegów zapytał - a ile Ty masz w ogóle lat ? 15 ? - tak mam 15 lat - o ja pierdole ! . jego reakcja specjalnie mnie nie zdziwiła , bardziej byłam zaskoczona Twoją odpowiedzią na drwiący śmiech Twojego kumpla . - mnie to wcale nie przeszkadza . wypowiadając te słowa pocałowałeś mnie w usta nie zwracając uwagi na osoby stojące z boku wpatrujące się w nas jak w obrazek .
|
|
 |
Rozmwaiałam dzisiaj ze słońcem. Obiecało mi zastąpić Ciebie. Budzić mnie co rano swoim ciepłem, dawać chęć wstawania z łóżka, uśmiechać się do mnie mimo szarości świata. Dziś schowało się za chmurami. Zawiodłam się kolejny raz...
|
|
 |
siedzieli obydwoje na ich ulubionym moście. tam się poznali, tam zaczęli być ze sobą, tam razem przychodzili każdej nocy. a tamtej nocy mieli się nie spotkać,ale on napisał sms o 23:23 : "za pół godziny, tam gdzie zawsze, czekam. " ona pomyślała ,ze on chce się po prostu spotkac. gdy przyszła on już był na moście. podeszła do niego, chciała dac buziaka na przywitanie, tak jak zawsze to robiła. on sie odsunął. powiedział - musimy pogadać. bo widzisz ja cię już nie kocham. nie wiem czy wogóle kochałem. i prosze nie odstawiaj mi tu żadnych cyrków ,że bezemnie nie przeżyjesz. - odszedł. po chwili usłyszał jakby coś wpadło do wody. odwrócił sie, jej już nie było.
|
|
 |
chciałabym zobaczyć Twoją minę, na wieść o tym, że nie żyję..
|
|
 |
I zachowujesz się jak mały chłopczyk, który miał jedno ulubione autko dopóki mama nie kupiła mu nowego. Tamto zostawił.
|
|
 |
Siedziała na ulubionej huśtawce w parku. Myślała o nim, w brzuchu latało jej pełno motyli. W pewnym momencie dostała sms "Sory kochanie, ale kończe z tym" . Bez żadnego wytłumaczenia zjebał jej życie. A ona tak spontanicznie napisała mu "Wypierdalaj" . A potem bardzo tego żałowała.. Bardzo, bardzo..
|
|
|
|