 |
|
Nie obiecuję ci, że zapomnisz. Nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. Będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce... Nie obiecuję ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. Będziesz, ale ze spokojem...Obiecuję ci, że nauczysz się żyć bez niego.
I nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.
|
|
 |
|
ten usmiech. którym porozumiewacie się bez słów a który oboje tak dobrze rozumiecie, który mówi: jestem tu z tobą ... i zawsze będę..
|
|
 |
|
gdybym była snem. chciałbyś dłużej śnić.?
|
|
 |
|
jak szalony szaleniec szaleję za Tobą.
|
|
 |
|
Odejdź, przecież to potrafisz najlepiej.
|
|
 |
|
Dlaczego on się tak cholernie spóźnił. Zjawił się w moim życiu za późno – myślała. – O jedną obietnicę za późno.
|
|
 |
|
Nigdy nie mów "zawsze", bo "zawsze" sprawia, że płaczę…
|
|
 |
|
Chodzi o zrozumienie faktu, że jeżeli on z nią nie chodzi tak często do łóżka jak w pierwszym roku małżeństwa, to wcale nie znaczy, że przestał ją kochać i że ma kogoś innego. Po prostu jest to naturalny proces zobojętnienia seksualnego, ponieważ seks działa jak narkotyk, do którego organizm już się przyzwyczaił.(...) Po prostu następuje spadek pożądania w stosunku do własnej kobiety, który wynika z tzw. efektu Westermarcka(...) Możemy to nazwać przyzwyczajeniem do siebie.
;d
|
|
 |
|
I promised myself. I promised I'd wait for You./
obiecałam sobie. obiecałam, że będę czekała na Ciebie.
|
|
 |
|
gdyby nie miała tej świadomości, że na świecie jest miłość byłabym bardzo szczęśliwa
|
|
 |
|
Hey moon, please forget to fall down./
Hej księżycu, zapomnij zajść.
|
|
 |
|
on: czemu sie nie odzywasz? nie mozemy miec ze soba kontaktu mimo ze nie jestesmy juz razem? ona: nie, bo mam juz dosyc budzenia sie za wczesnie i zasypiania za pozno. długich przepłakanych nocy i ciagłych wspomnien o Tobie. walcze z soba zeby zabic wszystkie uczucia ktore mam dla Ciebie i zeby o Tobie zapomniec, pozwól mi wygrac.. on: tez za Tobą tesknie...
|
|
|
|