 |
|
Pamiętasz mnie? Pamiętasz kolor moich oczu? A pamiętasz barwę mojego głosu? Pamiętasz to, kiedy pierwszy raz usłyszałeś mój głos, i spławiłam Cię, bo nie miałam czasu, wtedy się pokłóciliśmy. Pamiętasz tą pierwszą kłótnie? Po której nie odzywaliśmy się do siebie przez tydzień. Pamiętasz to? Najdłuższy okres, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą. Okres, w którym trudno Nam było odezwać się do siebie. Po tygodniu jednak to Ty przeprosiłeś. Pamiętasz te pierwsze przeprosiny? Pierwsze i nie ostatnie. Pamiętam to jeszcze, że nigdy nikogo nie przepraszałeś. Byłeś zimnym draniem i nie potrafiłeś wydusić z siebie tych słów. Do mnie jednak się przełamałeś.Pokazałeś mi,że jestem dla Ciebie kimś bliskim. Pamiętasz to? Bo ja bardzo dokładnie. Pamiętam, kiedy przyznałeś się, że jesteś zimny, ale, że nie chcesz mnie ranić. Przyznałeś się do błędu, i po raz pierwszy przyznałeś mi rację. Pamiętasz? Pamiętasz tą przyjaźń ponad wszystko? Powiedz mi teraz, co się z Nami stało? Gdzie to wszystko jest?
|
|
 |
|
Usiadłam przy grobie dziadka, odpalając znicz. ''Witaj''. Przywitałam się cicho. - Dawno mnie tu nie było. Nie rozmawialiśmy już tak długi czas. Wybaczysz mi? Wybacz mi, za moją nieobecność. Wybacz mi za to, że już tak często o Tobie nie myślę. Wybacz mi, za to, że nie jestem silna, i nadal jest mi z tym ciężko, chociaż już tyle nie płaczę. Wybacz mi, za to co się stało. Za to, że próbowałam znaleźć się koło Ciebie. Ale to nie miało być tak. Wszystko miało się ułożyć, gdyż wszystko się sypie. Proszę wybacz mi moje postępowania, wybacz mi to co robię, i to co zrobić chciałam. Wróć tu kurwa, i przytul mnie najmocniej jak umiesz. Bo brakuje mi tego. Brakuje mi ciepła i miłości z tamtych chwil, brakuje mi tego poczucia, że ktoś mnie kocha. Wróć tu do cholery, obejmij mnie, i powiedz, że jeszcze się ułoży. Daj mi nadziei na lepszy dzień. Daj mi jej, miłości, nadziei i wiary, bez której nie da się żyć, daj mi ją, bo tu zwariuje. Kurwa, wróć. I zostań już do końca, proszę.
|
|
 |
|
Cześć, pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś byłam nazywana Twoją dziewczyną, i podobno mnie kochałeś.
|
|
 |
Zajrzałam w głąb siebie i zobaczyłam jedynie pustkę. Zniknąłeś wiesz? Odszedłeś, opuściłeś moje serce i nie zostało już nic. Miesiącami walczyłam o sobie i teraz to dostałam. Mam siebie na wyłączność, nikt nie manipuluje moimi uczuciami, nikt nie sprawia, że serce boli od każdego uderzenia. Jest lekko, pusto, może troszkę przerażająco, ale wiem, że niebawem pozaklejam i swoją samotność. Poradzę sobie ze wszystkim, w końcu zaszłam tak daleko. Zamieniłam miłość na obojętność. Jest mi trochę żal, ale tak musiało być. / napisana
|
|
 |
Najtrudniej zmusić siebie do czegoś. Do śmiechu, gdy jest się smutnym. Do uprzejmości, gdy się nie ma humoru. Do walki, gdy się wie z góry, że jest się przegranym. Do oporu, gdy pozornie nie ma on sensu. Kiedy nauczysz się tego, poznasz, że nie ma większej satysfakcji niż ta. Staniesz się panem siebie. Będziesz niezależny, nawet gdyby wyglądało, że tak nie jest, rozumiesz?"
Ewa Przybylska – "Dzień kolibra"
|
|
 |
Jestem w stanie odrobinę zmienić swoje zwyczaje. Jestem w stanie pokazać Ci jak bardzo jesteś ważny. A Ty bądź w stanie mi uwierzyć. I docenić ten kompromis. /amnestia
|
|
 |
Ile razy musisz mi złamać serce, abym odeszła na dobre?
Charlotte Nieszyn Jasińska
|
|
 |
''(...)To dzięki emocjom popełniamy błędy lub dochodzimy do celu. To dzięki nim możemy dostrzec, ile postawiliśmy na szali, gdy serce już przestanie być akordem pierwszego planu. To one pozwalają nam zrozumieć, że nigdy nie mieliśmy wyjścia i to one sprawiają, że nawet, gdy przez chwilę podążysz tą właściwą drogą, i tak dojdziesz do miejsca, gdzie zawrócisz.''
-Nina Reichter 'Ostatnia spowiedź tom III'
|
|
 |
"(...)Nie umiem i pewnie już się nie nauczę, choćby nie wiem, ile razy jeszcze przyszło mi się żegnać. Bo my nie mieliśmy się żegnać, wiesz? Mieliśmy być i trwać, razem i na przekór wszystkiemu, pamiętasz?''
-Nina Reichter 'Ostatnia spowiedź tom III'
|
|
 |
"(...)doznawałem radości istnienia. Zwykłej radości z faktu, że jestem w środku tak pięknego świata. Że jestem czymś malutkim i wielkim zarazem: oknem otwartym na wszechświat, którego nie ogarniam, ramą, w której przestrzeń staje się obrazem, kroplą w oceanie, kroplą bystrą, która zdaje sobie sprawę, że istnieje i że za jej sprawą istnieje ocean. Maleńka i wielka. Silna i nędzna.''
-Eric-Emmanuel Schmitt 'Kiedy byłem dziełem sztuki'
|
|
|
|