|
etap rozmazanego tuszu, worków pod oczami i przyklejanego uśmiechu minął. przyszedł czas na radość. łapię każdą chwilę, a z dni korzystam na maxa. po prostu poznaję uroki życia zwyczajnej nastolatki. / fbl
|
|
|
A B C D E F U C K Y O U . / fbl
|
|
|
Witam w moim świecie.
Gdzie uśmiech gości na ustach, a smutek w sercu.
Chcąc więcej od życia widzę jak daleko jestem od upragnionego celu.
Boję się tego co przyniesie jutro - miłość czy kolejne rozczarowanie ? / fbl
|
|
|
prosiłam, błagałam by skończył. krzyczałam, robiłam mu wyrzuty. waliłam w niego pięściami, rzucałam wszystkimi możliwymi przedmiotami. płakałam, wychodziłam z siebie. a on? postawił mi ultimatum: rzuca to wracam, nie wracam nadal w tym siedzi. i gdy siedziałam na szpitalnym korytarzu zalana łzami dotarła do mnie pewna rzecz. weszłam do sali. 'kochasz mnie czy je?' - spytałam. 'przecież wiesz' - wyszeptał opadnięty z sił. 'to znaczy że jak wyjdziesz rzucasz to cholerstwo, a ja nie wracam. przepraszam'. [szyszuniaa]
|
|
|
wracaj do mnie, proszę. [szyszuniaa]
|
|
|
|
wiesz, co jest najgorsze? to, że nie potrafię walczyć o to, co kocham. nigdy nie umiałam. nigdy.
|
|
|
-Szymek, chodź tu! - To jest Przemek. - Krzysiek podaj mi piłkę. - To jest Krystian. [szyszuniaa]
|
|
|
siedząc na parapecie, trzymając w dłoni kubek z gorącą herbatą, która lekko parzyła, zastanawiając się nad wszystkim pierwszy raz za Nim zatęskniłam. za jego głosem, który czasami przyprawiał o dreszcze; za jego ramionami, w których znajdowałam się praktycznie cały czas; za jego ustami, których smak znałam doskonale; za jego stylem bycia; za jego uśmiechem - tym szeregiem białych zębów, które pokazywał cały czas; za jego miłością, którą mnie obdarzył, a którą ja wykorzystałam.. [szyszuniaa]
|
|
|
'no to grill' - usłyszałam. nie ma to jak grill na środku siedla, przy ławce. grill na trawie i pełno alkohoku wokół. zaczęliśmy śpiewać sto lat przyjaciółce, a potem pamiętam wszystko jak przez mgłę. dużo drinków, wódka z gwinta bez przepity, śmiech przy wykrzywionej twarzy, śpiewanie Bąbla i jaranie. do tego metaamfa i koniec, leżę. następnie odwóz do domu i następne 0,5. było zajebiście! [szyszuniaa]
|
|
|
|
Od jakiegoś czasu kieruje mną ktoś inny. Wszystkie te uczucia, które we mnie kiedyś były, jakimś cudem wyparowały. Stałam się zimną suką, którą nie obchodzi nic, prócz własnego losu. Może gdybyś się przez chwilę zastanowił, doszedłbyś do wniosku, że to właśnie wy mnie zniszczyliście. Ludzie, którzy mieli pomagać, być przy mnie na zawsze. Chrzanię taką przyjaźń. / crazydream
|
|
|
|
A przeszłość? Ma niebieskie oczy i wciąż bardzo mi na niej zależy.
|
|
|
jestem zazdrosna o ten papieros, który dotyka twoich ust. / fbl
|
|
|
|