 |
kiedyś potrafiłam szczerze się uśmiechnąć, tak bez powodu. a dzisiaj gdy mam powód, nie umiem. / szyszuniaa
|
|
 |
już nic nie będzie takie samo. / szyszuniaa
|
|
 |
najpierw płaczesz ze szczęścia, potem z cierpienia, bezsilności... a na końcu płaczesz, bo czujesz taką cholerną pustkę w sercu.
|
|
 |
może kurwa w końcu zaczęłabym coś ogarniać. minęły prawie dwa miesiące odkąd Ciebie nie ma, a ja chyba nadal nie umiem sobie z tym poradzić. dlaczego? dlaczego jest Cię tak ciężko zapomnieć? co w Tobie jest takiego, że tak cholernie przyciąga. / szyszuniaa
|
|
 |
noc spadających gwiazd, tsa. wiadomo jakie życzenie. / szyszuniaa
|
|
 |
jesteś moją prywatną gwiazdą. / szyszuniaa
|
|
 |
ii moje półroczne staranie, moje postanowienia, słowa, że 'już więcej nie będę palić' poszły się jebać. znowu palę. zajebiście... / szyszuniaa
|
|
|
|