 |
|
lubię sposób w jaki niekiedy poruszają się Jego nozdrza przy atakach śmiechu. lubię jak wymawia moje imię, perfekcyjnie naciskając na każdą literę z osobna. lubię, gdy mierzwi dłonią moje włosy psując efekt minut poświęconych rano na związanie wszystkich kosmyków w miarę ogarnięty kucyk. lubię Jego ramiona, i błogie zatracanie się w nich. lubię oddech wypływający przez Jego usta wprost na moją szyję i kark. lubię Go całego i patrząc na to, ile mi daje, żałuję, że więcej poczuć po prostu nie potrafię.
|
|
 |
|
Kiedy ktoś cię kocha, to inaczej wymawia twoje imię.
tak, że wiesz, że w jego ustach jest bezpieczne.
|
|
 |
|
pomijając nawet fakt, że nie mam głowy do chociażby zjedzenia śniadania, posprzątania w pokoju, czy podlania kwiatków - wypadałoby w końcu poukładać to życie.
|
|
 |
|
połknęłabym żyletki żebyś się uśmiechnął ale to i tak by nic nie dało. - skins
|
|
 |
|
nie łap doła. obrabiają Ci dupę, bo wymiatasz. / step up 2.
|
|
 |
|
Mam ochotę się upić, nawalić, uchlać, najebać. Wszystko jedno. Byle tylko znieczuliło. [ rapowadziewczynka ]
|
|
 |
|
"Przykro mi, że jestem tym, kim jestem.
Nie zmienię się.
Mogę tylko nad sobą pracować.
Przykro mi, że ranię.
Mogę tylko przyłożyć plaster do tych ran.
Przykro mi, że nie rozumiem.
Mogę się tylko starać zrozumieć.
Może kiedyś w końcu zrzucę kolce, Twoje rany się zagoją, ale do tego trzeba zrozumienia."
|
|
 |
|
Potrzebuję Cię .
Znowu nie mogę otworzyć słoika.
|
|
 |
|
Nie jestem robotem, tęsknię, płaczę.
|
|
 |
|
lubiłam tą znajomość, choć łączył ją tylko kabel. lubiłam to, że zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wygląda, jak poruszają się Jego usta, gdy mówi, uśmiecha się, nie wiedziałam czy Jego dłoń jest gładka, czy wręcz przeciwnie szorstka, w dotyku. lubiłam proces, kiedy czytałam zdania, które wysyłał po kilka razy śmiejąc się do ekranu monitora. lubiłam, dopóki nie zauważyłam podczas którejś z kolei rozmowy przez skype'a, że serce na ton Jego głosu przyspiesza.
|
|
|
|