 |
Obserwowałam go całą lekcję, patrzałam jak świetnie się z nią bawi. to nie miało być tak, przecież to mnie zabrał na łyżwy, to ze mną pisze co wieczór i to jego postanowieniem noworocznym jestem. Więc co zrobiłam źle ?
|
|
 |
Nie ważne jak wściekła jestem, jeden jego uśmiech i odpływam.
|
|
 |
- bier, beer, bière, cerveza... to co, jeszcze jednego leszka? / kumpela :D
|
|
 |
` To tylko słowa , mogę nimi czarować , twoja w tym głowa burzyć i budować od nowa < 3 ; **
|
|
 |
JUTRO NAM BĘDZIE WSTYD, TERAZ TAŃCZ! NIE MÓW NIC. / video, idealnie pasuje♥
|
|
 |
Jestem sama, przepełnia mnie straszliwa pustka, tęsknota i lęk. Cały pokój wypełniają moje myśli. Nic poza mną i moimi myślami, moimi lękami. Mogłabym wyobrazić sobie najbardziej niestworzone historie, mógłbym tańczyć, pluć, stroić miny, przeklinać, zawodzić - nikt by się o tym nie dowiedział, nikt nie usłyszałby tego. To tak jak udany poród, wszystkie więzy odcięte. Jesteś odseparowany, nagi, samotny. Błogosławieństwo połączone z agonią. Masz mnóstwo czasu. Każda sekunda przytłacza się jak góra. Toniesz w niej. Pustynie, morza, jeziora, oceany. Zegar wybija godziny jak rzeźnicki topór. Nicość. Świat. Ja i nie ja. Omomaraharadża. Przecież wszystko musi mieć nazwę.
|
|
 |
naprawde pijanym się jest wtedy, kiedy leżąc, trzeba się czegoś trzymać, żeby się nie przewrócić /mistrzowie.org
|
|
 |
Zna się kogoś od 3 lat a dopiero w jednej sekundzie można zrozumieć, że ktoś jest wyjątkowy.
|
|
 |
Spędzę dzisiaj z nim sylwestra, mimo że cholernie chciałabym być z kimś innym. Będę sztucznie się uśmiechać i spoglądać na ekran telefonu co 2 minuty żeby zobaczyć sms'a 'jak tam ?' O północy z butelką wódki w ręku będę czekać na telefon tylko od niego żeby usłyszeć jego głos.
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej, żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim: "wyspana?". co za facet.
|
|
|
|