 |
|
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych [CENZURA] uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
 |
|
Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś patrzeć na mnie już zawsze tym wzrokiem przepełnionym czułością? Czy mógłbyś troszczyć się o mnie i chować w ramionach w czasie burzy? Czy mógłbyś wciąż rozmawiać o wszystkim, milczeć i znów rozmawiać? Czy dałbyś odkrywać się codzień na nowo? Czy mógłbyś już zawsze całować mnie tak delikatnie? Oglądać ze mną filmy, upijać się, trzeźwieć, śmiać się, żegnać dnie, witać wschody słońca, słuchać muzyki, tańczyć, dzielić się tym, co ważne i błahe, przeżywać wspólnie? Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś być już zawsze?
|
|
 |
|
Wiesz czego pragnę? Żeby wszystko w końcu było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Go zobaczyć, przytulić, złapać za rękę i powiedzieć mu ile dla mnie znaczy. Bym mogła nosić Jego za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Jego zapachem. By On śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc mu na kolanach On bawił by się moimi włosami. Po prostu niech w końcu będzie przy mnie i już nigdy nie odejdzie.
|
|
 |
|
Czasem się kłócimy. Ale to tak bywa. I tak Cię Kocham i tego nie ukrywam.. ;*
|
|
 |
|
Choćby twoje dni były długie i przykrywało cię niebo szare i smutne, liczysz na mnie. Choćby twoje noce zimą były a na jawie czekał na ciebie dzień zły, liczysz na mnie. Kiedy na twej twarzy odbija się nostalgia, i uśmiech niedobrze namalowany, liczysz na mnie. A po twoich oczach biegałyby łzy a twe ręce okazałyby się zimne, pomyśl, że ja jestem z tobą, i zawsze możesz liczyć na mnie.
|
|
 |
|
Chciałabym być rodzajem marzenia, którym nigdy się nie podzielisz.
|
|
 |
|
Nie jestem idealna. Nigdy nie byłam. Nie chciałam być najlepsza, tylko wystarczająca dla Ciebie.
|
|
 |
|
Mam wrażenie, że coś mnie omija i nie potrafię do tego jakoś dojść. Czuję też, jakbym coś traciła i nie potrafiła tego zatrzymać. Zimo, skończ się i przestań mi mieszać w głowie.
|
|
 |
|
Teraz będę taka jak Ty. Będę bawiła się paroma ludźmi na raz, krzywdziła słowami i czynami jak Ty. Poźniej będziemy mogli sobie opowiadać, kto był najbardziej podatny na nasze bajeczki i nie wytrzymał. Wtedy spróbuję zrozumieć, jak się czułeś, jak paranoja dominowała Twoim życiem.
|
|
 |
|
Chciałam być w tym miejscu, w którym jestem obecnie. Rok do przodu, cel wyznaczony na najbliższe dwa lata, trochę się bawię, odróżniłam przyjaciół od znajomych, pewność siebie momentami góruje. Patrzę na ten okropny świat obiektywniej, nie marzę o każdym chłopaku, który mi się spodoba, wyrosłam z tego. Nauczyłam się być silną. Nikt nie jest w stanie mnie zniszczyć. Nikt kurwa.
|
|
 |
|
Wiesz na co mam ochotę? Napisać, opierdolić za wszystkie krzywdy i sprawić kurwa, że by żałował za wszystko, co mi zrobił. Za to, że sprawił mi najgorszy rok w moim życiu i za to, że przez niego prawie spierdoliłam przed tym światem zostawiając najważniejszych ludzi. Niech on poczuje się choć raz tak samo jak ja, niech poczuje ja to jest być najgorszym na świecie, jak to być kurwa samym. Cham, prostak, frajer.
|
|
 |
|
Dziwny świat, dziwni ludzie, dziwne sytuacje, dziwne wspomnienie, dziwne życie, dziwne wszystko i nie do ogarnięcia.
|
|
|
|