 |
Chciałabym mieć przy sobie kogoś takiego jak Edward ze "zmierzchu", który przekazywałby mi twoje myśli
|
|
 |
co wieczór zasiadam przed komputerem i włączam google, jakbym chciała znaleźć tam odpowiedź na moje pytanie: co tak naprawdę do mnie czujesz? dopiero po chwili uświadamiam sobie, że stąd tego się nie dowiem. ;)
|
|
 |
I chcę doczekać dnia , gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie : mamo , też ktoś Ci kiedyś złamał serce .? I ja wtedy z uśmiechem , opowiem o Tobie , a ona się rozchmurzy i powie : to u mnie nie jest aż tak źle ... / Aga
|
|
 |
jestem zbyt dumna by powiedzieć Ci , co czuję. wiesz przecież.
|
|
 |
spędziliśmy ze sobą całe popołudnie . zaczęło się ściemniać , więc ruszyliśmy w stronę przystanku . do autobusu zostało mu jeszcze kilka minut dlatego przeszliśmy się w pobliskim parku. padała lekka mżawka , latarnie oświetlały alejkę , którą podążaliśmy , a on opowiadał mi jak zawsze swoje historyjki przy których śmiałam się w głos . zerknął na zegarek . - kurwa , za 8 min mam autobus . przez Ciebie nie zdążę. - zaśmiał się szturchając mnie i przyspieszyliśmy kroku. wmawiał mi całą drogę , że się spóźni i będzie musiał czekać kolejną godzinę . - trudno . - palnęłam z wrednym uśmiechem i oznajmiłam , że idę na swój przystanek . pożegnaliśmy się . po chwili wsiadłam w swój autobus . kierowca ruszył a ja przez okno zauważyłam jego kroczącego w moją stronę . pierwsza myśl - nie zdążył . wysiadłam na kolejnym przystanku i zaczęłam biec w jego stronę . kiedy stanęliśmy przed sobą, on niespodziewanie złączył nasze mokre od deszczu usta i powiedział z uśmiechem.-byłem pewny, że wysiądziesz.
|
|
 |
przyjaciel to ktoś, z kim możesz patrzeć w milczeniu w niebo. z kim możesz się najebać. śmiać z niczego i płakać z wszystkiego. to ktoś, kto nawet o 2 w nocy odbiera telefon i słucha jak klniesz na świat. i się Tobie nie dziwi. / love.love.love
|
|
 |
już tyle dni minęło, a ty nie dawałeś żadnych oznak życia. i dziś wieczorem tak po prostu postanowiłeś mi napisać 'co tam u ciebie słychać?' czyżby interesowało cię co robiłam i gdzie byłam z powodu mojej nieobecności w szkole? błąd, błąd, błąd.. / natczu
|
|
 |
tak bardzo chciałabym wrócić do tych chwil, które były dla mnie najwspanialsze. szczególnie do tego dnia, kiedy po lekcjach czekałam godzinę, żeby poraz kolejny i przez kolejne 15 minut powygłupiać się z tobą. wtedy, kiedy stałam przy kaloryferze. wtedy, kiedy szedłeś ze schodów, zauważyłeś mnie. byliśmy sami na korytarzu. nie zapomnę tej chwili, w której wziąłeś miotłę od jednej z sprzątaczek, usiadłeś na niej i udawałeś że latasz. wtedy powiedziałeś: 'chodź, odlecimy razem' wtedy usiadłam i zaczęliśmy biegać po całym korytarzu. nie zapomnę naszych i min innych kiedy nas zobaczyli. / natczu
|
|
 |
nadal pamiętam zapach twojej bluzy, którą miałam na sobie w jednym z zimowych dni. nadal pamiętam te twarze dziewczyn patrzące na mnie z zazdrością, jego kolegów patrzących na mnie ze zdziwieniem i jego samego, patrzącego na mnie z troską kiedy to on w okropne zimno chodził w krótkim rękawie mówiąc 'nie zdejmuj tej bluzy, bo się przeziębisz' / natczu
|
|
 |
to, że jestem cholernie słaba wie każdy. a szczególnie Ty. i wykorzystujesz to w każdej sytuacji. to boli, wiesz? / natczu
|
|
 |
miłość nie jest wtedy kiedy napiszesz smsa z treścią 'dobranoc'. jest wtedy, kiedy w największą śnieżycę przebiegniesz kilkadziesiąt kilometrów, przytulisz ją i szepniesz jej do ucha 'słodkich snów, skarbie' / natczu
|
|
|
|