 |
- zdefiniuj mnie. - w ilu słowach? - w ilu chcesz. - a jakiej opinii się spodziewasz? - hm, nie żebym podpowiadał, ale.. może coś w tym stylu: 'miłość mojego życia, sens wszystkiego'? co myślisz? - znam o wiele trafniejsze. - zamieniam się w słuch. - podły drań. idiota bawiący się każdą napotkaną dziewczyną. sztuczny i fałszywy frajer, który 'odbija' laski swoim kumplom. debil pyskujący rodzicom i nauczycielom. skurwysyn do potęgi dziewiątej! koleś, którego kocham.
|
|
 |
i dziś, siedząc w ogrodzie, z kubkiem zielonej herbaty w dłoniach dużo myślałam. rozważałam to, co się przez ostatni rok zmieniło. przez pewien czas byłam na śmierć zakochana w cholernym frajerze, co wiele mnie nauczyło. nie jestem już taka naiwna i łatwowierna. odnalazłam swoją pasję, miejsce, gdzie jestem w 100 % sobą. swoje miejsce na Ziemii. uświadomiłam sobie także na kogo mogę zawsze liczyć i komu mogę ufać. no tak, znalazłam osoby, które potocznie są nazywane 'przyjaciółmi'. dla mnie to jedno słowo jakoś w pełni nie opisuje tej niewiarygodnie ważnej roli jaką pełnią w moim życiu. w sumie, byli przy mnie już kilka lat wstecz, jednak nie zauważałam tego. i jeszcze jedno, co stanęło na najwyższym poziomie ważności - zrozumiałam swoje uczucia co do Ciebie. Ty zrobiłeś w tym samym momencie do samo. i o dziwo, i moje uczucia, i Twoje pokrywały się jak ulał. stwierdzam, iż ŻYCIE JEST PIĘKNE. wystarczyło przestać być pustą suką.
|
|
 |
i wiesz, kocham Cię za to, że kiedy się złoszczę na Ciebie i siadam dalej, to Ty bez zastanowienia siadasz koło mnie, przytulasz i mówisz, że kochasz..
|
|
 |
`ja go tylko cholernie uwielbiam i tylko mi się cholernie podoba . fakt, że cholernie świetnie mi się z Nim rozmawia i mam cholerne motylki w brzuchu na jego widok nie oznacza, że go kocham
|
|
 |
i obiecuję Ci że kiedyś mnie nie poznasz i będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny!
|
|
 |
Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach.`
|
|
 |
jesteśmy zbyt dumni by do siebie wrócić i zbyt zakochani by o sobie zapomnieć.
|
|
 |
jesteśmy zbyt dumni by do siebie wrócić i zbyt zakochani by o sobie zapomnieć.
|
|
 |
Gruby koc, kubek gorącego kakao, film i Ty.
|
|
 |
to nie ja zawiniłam tylko TY. bo to własnie TY pierwszy mnie pocałowałeś, przez CIEBIE
do wszystkiego doszło i TOBIE zawdzięczam moj obecny stan. dziękuję, kurwa.
|
|
 |
-jakim owocem się dzisiaj czujesz?
-zgniłą mandarynką.
|
|
 |
szósty papieros z dedykacją dla Ciebie.
|
|
|
|