 |
codziennie wstaję by pokazać światu siebie, pokazać to jak jestem silna, jaką mam mocną psychikę. nakładam makijaż, na twarzy gości uśmiech, wiecznie zadowolona i pewna siebie ja, a co w środku? totalny rozpierdol, coś czego nie da się opisać słowami, ja i moje silne wnętrze, które momentami sobie nie radzi. a szkoda.. | paulysza
|
|
 |
nie lubię tęsknić. nie za Tobą. | paulysza
|
|
 |
mówią zbyt wiele, nie wiedzą nic, oceniają po okładce, buzie im się nie zamykają, przenoszą ploty od jednej do drugiej, wszystko ma swoją moc. chcą zrównać z podłogą, obsypują błotem, odnoszą wrażenie że są na wygranej pozycji - ja przypominam, czym więcej o mnie gadają tym bardziej jestem zajebista. wystarczy współczucia dla wszystkich, przykro mi że macie tak nudne życie, marne aktorzyny. | paulysza
|
|
 |
jest jednym z największych skurwysynów na świecie, nikt tak cholernie nie manipuluje ludźmi, nikt tak perfekcyjnie nie kłamie w żywe oczy jak on, nikt nie jest tak cholernie zakochanym w sobie jak on. a ja? ja po prostu Go lubię bardziej niż powinnam. | paulysza
|
|
 |
dużo myślę, oddaję się pokusom, jestem naiwna, gadam ponad normę, piję bez umiaru, klnę za często, jestem wulgarna, chamska. gardzę, mam trudny charakter, zbyt czerwone włosy, lubię wysokie szpilki, mój bass w głośnikach jest maksymalny, piłka nożna to moje drugie życie, lubię brudne życie, nie obchodzi mnie opinia innych, nie jestem idealną córeczką, wyrabiają mi opinie po każdej imprezie, lubię Jego blond włosy i szczeniackie zachowanie. a tak po za tym mam cholernie wielkie serce, uważaj na mnie. | paulysza
|
|
 |
Wyjebane i do przodu , serca nie oddawaj nikomu .
|
|
 |
Facet to ma być połączenie romantyka i skurwiela, a nie jakaś tępa pizda.
|
|
 |
Trzecia nad ranem to martwa godzina. To godzina, kiedy śpiący jest w najgorszej formie psychicznej i fizycznej. Godzina, kiedy system obronny organizmu właściwie nie działa, kiedy obietnica poranka wydaje się nieskończenie odległa. O tej godzinie na wierzch wyłażą najmroczniejsze urojenia i najgorsze strachy. Ale jest to tylko stan umysłu, biorytmiczna rozpadlina, z której wypełzamy wraz z pierwszym blaskiem dnia.
Prawie zawsze
|
|
 |
Jest taki moment, w którym zaczynasz widzieć trochę inne rzeczy, trochę więcej.
|
|
 |
“ -Jestem smutna.
-Nie mów tego. Nie znasz innych słów?
-Kurwa, zajebiście mi brakuje endorfin!
Lepiej? ”
— pomocy
|
|
 |
jeśli myślisz, że jest choć cień szansy, to spróbuj.
|
|
|
|