 |
|
I zdaje się, że dziś znów minęliśmy się bez słowa. Dziś znów nie było między nami żadnego kontaktu, żadnej chemii. Dziś znów nie poczułam twojego kojącego dotyku, który pomaga bardziej niż jakikolwiek antybiotyk. Dziś znów nie usłyszałam Twojego głosu, który tak dźwięcznie rozbrzmiewa w moich uszach docierając do kolejnych komórek ciała. Dziś kolejny raz straciłam nadzieję, która przyjdzie z powrotem jutro wraz ze świtem. Dziś znów słychać ten bit w głośnikach, który przypomina mi o tym, że jesteś. Dziś znów ciężko mi udawać, że nie rusza mnie Twoja obojętność. Dziś znów karmię wszystkich kłamstwem, że u mnie wszystko w porządku. Dziś znów tęskniąc do Ciebie obiecywałam, że już nie będę o Tobie tyle myśleć.. I w końcu dziś znów postaram się nie płakać przed snem. Znów.
|
|
 |
|
Spieprzyłam sytuacje z Tobą , albo razem ją spieprzylismy . Chociaz nie przecież tam nie ma mojej winy no może trochę tylko . a tak poza tym dziękuje za brak wsparcia poraz kolejny przy ważnych dla mnie dniach typu egzaminy . Jestem przez tą całą sytuację rozstrojona i nie myślę dobrze, nie śpię nocą a przecież to najważniejsze dni dla mnie egzaminy. Rozstrojona, bez poczucia życia , ale jakoś daje rady . Nie nie musisz tak nachalnie pisać, gratulować mi ,że dobrze mi poszło i tak się mną martwić ... Żartuje , mógłbyś czasami te swoje milczenie przerwać jakąś wiadomością ../lokoko
|
|
 |
|
2.Zamknięta pośród tych sześciu ścian, na które składają się tysiące mniejszych uczuć, których nie sposób opisać ..
|
|
 |
|
1.Mam taki mętlik w głowie, że już sama nie wiem co do czego dopasować. To jest jak.. Kostka Rubika. Każdy element połączony odpowiednio buduje pewną ścianę. 6 ścian. Tak samo jest z moimi uczuciami. Miliony myśli, odczuć budują sześć ścian. Pierwsza to BÓL. Przeszywający ból, któremu towarzyszy roztargnienie, który przeszywa mnie na wskroś nie pozwalając bez cierpienia połknąć śliny. Druga-SMUTEK, który można zaobserwować w moich oczach, strach przed odrzuceniem i chęć bycia kochaną. Trzecia ściana to TĘSKNOTA, która paraliżuje moje ruchy i uniemożliwia swobodne oddychanie. NADZIEJA – czwarta ze ścian. Nadzieja na lepsze jutro, na to że skończy się moja zła passa, nadzieja na szczęście. Piąta ściana to POŻĄDANIE- pożądanie Jego zapachu, Jego słów, Jego dotyku, Jego obecności, Jego.. MIŁOŚĆ- szósta ze ścian – najcenniejszy dar jaki mogę ofiarować. Gorące serce oplecione nutką zmysłowości, milionem impulsów czekające w osamotnieniu na choćby odrobinę ludzkich uczuć. Jestem jeszcze ja.
|
|
|
|