 |
|
zainteresowania ? języki obce, najlepiej męskie.
|
|
 |
zaczynam tonąc w tym bagnie... potocznie zwanym miloscia...
|
|
 |
- taaa ja wiem czemu Ty mi z ta laska tak wkrecasz.- tak? a czemu niby? - bo pewnie ty masz jeszcze jakiegos... - oj misiu, myslalam ze wiesz... jednego w paryzu... przywozi mi perfumy wiec sam rozumiesz, drugi z warszawy czasem da pojezdzic mercedresem, kolejny mieszka tu ulice dalej... wiesz nie ma cie caly tydzien musze cos ze soba zrobic..
|
|
 |
-ale lepsza ode mnie w łózku - nie odpowiem na pytanie- aha. czyli lepsza, dobra nie musisz mowic-nie po prostu nie odpowiadam na glupie pytania - ale to nie jest głupie! - jest! - nie jest - jest bo to kolezanka i z nia nie spalem - aha, ale to co ze tylko kolezanka, a cycki jakie ma? - normalne - ale wieksze czy mniejsze od moich - normalne!-tzn wieksze tak... - nie wiem kochanie. - no ale jak sie do nich przytulales to bylo bardzeij miekko niz jak sie przytulasz do moich? - sie nie przytulalem. - a ładna jest? - ładna. - a ładniejsza ode mnie. - Ty jestes najładniejsza ll mój Mis:*:*:*
|
|
 |
ej Misiek... ale Ty bys sie czasm mogl wkurzyc
|
|
 |
No dobrze. Żyjesz w MOIM mieście, oddychasz MOIM powietrzem, chodzisz MOIMI ulicami, jadasz i pijesz w MOICH barach, chodzisz MOIMI scieżkami, ale powiedz do cholery na jaki huj wpierdalasz sie w MOJE sny?!!!! przeciez wszystko skonczone... Ty masz ją, a ja... jego
|
|
 |
długo tak jeszcze zamierzasz odwiedzac mnie w snach
|
|
 |
Przemierzałam moją granatową renatką miasto, gdy nagle pod "sciana płaczu" pojawiła się "alfa romka". No tak... jeszcze jego mi dzis brakuje, mojego ex... jakbym miała mało skąplikowane życie... Wcisnełam pedał, mając nadzieję, że jeszcze zdąże przejechać na zielonym świetle. Pomarńczowe, czerwone. Kurwa! Przede mną ciężarówa, więc chciał nie chciał musiałam zatrzymać się na wysokości "ściany płaczu", spojrzałam w lusterko, starając się zachować dobrą minę do złej gry. Moj kochany brat skomentowal "Aneta S. sie patrzy"- huj mnie to obchodzi-o znowu patrzy, a niech patrzy. Czekałąm tylko na zielone światło... Ciezarówka zaczeła ruszać spojrzałam się w bok, uśmiechnełam najładniej jak umiałam wcisnełam gaz w podłogę i wyprzedzając nieszczesna ciezarówke na przejsciu dla pieszych zniknełam z pola jego widzenia.
|
|
|
|