 |
Zapominałam oddychać , gdy przechodziłeś obok bez słowa . [ fuckkitty ]
|
|
 |
A może umrzeć z miłości to tak naprawdę zniknąć dla reszty świata i żyć we własnym? Wiesz, taki Twój kawałek nieba, część galaktyki zupełnie na wyłączność.
|
|
 |
szkoda tylko, że od początku nie potrafiłeś być ze Mną szczery. [ yezoo ]
|
|
 |
Ta w lustrze, to niestety ja.
|
|
 |
Chciała tylko poznać ten głupi wzór na szczęście!
|
|
 |
bo co poradzisz na to, że jakiś idiota nie ma serca?
|
|
 |
Kocham. Słowo, które należy cenić, strzec, gdyż inaczej się wyświechta, stanie się mało ważne, nieistotne. Stanie się jednym z szeregu zwykłych słów. A to słowo jedyne, takie, które w tobie, gdy je wypowiadasz, powinno rozbudzić bicie serca.
|
|
 |
Nagle nasze spojrzenia znowu spotykają się. Splatasz nasze dłonie, delikatnie, prawie niespostrzeżenie. Twoje usta łączą się z moimi, tętno wzrasta. Przypominają się chwile, w których, jeszcze niedawno, byłeś blisko, zapewniając mi tym bezpieczeństwo. Chwile, w których istnieliśmy tylko dla siebie. Później znowu mówisz, że mnie kochasz, a ja znowu nie potrafię od Ciebie odejść, pomimo tego bólu, który tak często mi zadajesz.
|
|
 |
'Bez osobistych aluzji, półsłówek, półwestchnień, żaden z ciebie Romeo, a ja nie jestem Julią. Nie oszukujmy się, Karol. To koniec.' Tak, cudowne uczucie, usłyszeć coś takiego od dziewczyny. Przepraszam. Byłej dziewczyny. Od dziewczyny, która była wszystkim. Swoim oddechem, spojrzeniem, głosem doprowadzała do dreszczy na karku. Od kobiety, która pokazała, co to jest miłość. Która wspierała, rozumiała, całowała, tańczyła w świetle księżyca na dachu wieżowca, podnosiła na duchu, tuliła, krzyczała za palenie, która pomogła później rzucić. Dziewczyny, której uśmiech rozwiewał największe troski. A teraz? Teraz jej nie ma. Została pustka.
|
|
 |
To nie jest tak, że ja nie chcę z Tobą rozmawiać i Cię widzieć. Po prostu nie chcę sobie przypominać, że między nami nic już nie będzie...
|
|
 |
Usiadła w parku. Trochę to śmieszne, ale tak bardzo chciała znów poczuć Jego obecność. Na tej ławce. Na ich ławce. Przypominała sobie każdą spędzoną z Nim sekundę. To jak ją całował. Jak całował jej nadgarstki, szyję, a następnie usta. Przypominała sobie każdy oddech, każde słowo. W uszach brzmiał Jego głos, a przed oczami widziała Jego twarz. Tak, teraz znowu był blisko...
|
|
|
|