 |
Mając Ciebie, wiem, że mam wszystko ♥
|
|
 |
nie wiem co dalej, nie wiem nic. w głowie pusta przestrzeń, na ustach cisza. siedzę bezczynnie patrząc jak odchodzą ode mnie wszyscy , obracając się plecami, nie dziwię im się - też bym od siebie odeszła. po tym wszystkim znienawidziłam siebie do granic możliwości - inni też tak postąpili, przecież nie umiem wydukać jednego nawet najkrótszego słowa z pogryzionych do krwi warg. nie odzywam się , nie komentuję - tylko wspominam. patrzę pustymi oczami wyszukując w tłumie jego pięknej twarzy, mimo iż jej tam nigdy już nie spotkam, wszystkie drzwi do przeszłości zamknięte , teraz muszę stoczyć bój o klucze do jakichkolwiek drzwi do przyszłości.
|
|
 |
kiedy słyszę pytanie "kochasz go jeszcze?" z ust jakiejkolwiek osoby, do oczu napływają mi łzy, tęsknota zaciska mi żołądek, moje serce wariuje z miłości, ale przekonująco odpowiadam "już całkiem Cię pojebało?"
|
|
 |
miłość? czym jest miłość w XXI wieku, w świecie nastolatków? w szlugach, alkoholu, dopalaczach, narkotykach, seksie, gdzie znajduję się miejsce na miłość?
|
|
 |
tęsknię, nawet nie wiesz jak bardzo. jak serce staje mi w gardle, gdy widzę Cię z nią.
|
|
 |
sam się pakujesz w kłopoty, sam robisz sobie koło dupy gorzej niż masz, lecz masz w sobie coś co nie pozwala mi za żadne skarby świata odpuścić.
|
|
 |
i kolejny raz wolał spizgać się jak świnia, niż spędzić trochę czasu z kimś 'najważniejszym'
|
|
 |
i kolejny raz się na Tobie zawiodłam, płakałam, przeklinałam, paliłam. dodałeś kolejną ranę do kolekcji, a ja pomimo tego dalej zrobiłabym wszystko by być w Twoich ramionach.
|
|
 |
Pijesz bo piją? czy pijesz, by zabić chwilą inną chwile, czy czyjąś nienawiśći ją stłumić albo wygryść do zera, mimo, że ona kiedyś była kimś innym niż teraz
|
|
 |
Nie potrafię tego zrozumieć. Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz, że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci, że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
 |
Uprzejme spojrzenie i uśmiech znaczą często więcej, niż udana rozmowa
|
|
|
|